wtorek, 6 grudnia 2022

Anna Chaber - "Zdążyć do domu na święta"

 



Moja kolejna książka Anny Chaber, chyba zostanę jej fanką. To moja ulubiona polska pisarka, uwielbiam jej styl pisania i pomysły na książki. Każda jest cudowna, ale i też zawiera w sobie coś co jest ważne. We wcześniejszych był motyw nowotworu piersi, a w tej mamy również walkę z rakiem.

A raczej to już nie walka, to pogodzenie się z chorobą i zrobienie najważniejszej rzeczy, czyli spędzenie świąt z rodziną.

Kaja i Filip, dwoje bohaterów spotykają się w Belgii na lotnisku i chcą wrócić do domu na święta. Wszystko idzie na tak jak powinno, najpierw odwołany lot i co wtedy? Kaja jest zdeterminowana, żeby wrócić, ale Filip zastanawia się czy nie wrócić do dziewczyny. Jednak sms od mamy sprawia, że też pojedzie do Polski. 

Kaja prosi go aby jej towarzyszył i wybierają pociąg. 

Ta książka to jest podróż z różnymi przystankami. Mamy podróż pociągiem, stopem, który nie jest taki jaki być powinien, potem z policjantem, który sam jedzie do brata na święta i może ich zawieść do kolejnego większego miasta, potem pociąg i taxi już do domu.

To jest podróż z przygodami, ale w tym czasie poznajemy ich historię. Oboje z jakiś przyczyn mieszkają w Belgii i tam pracują, ale i jest to miejsce, gdzie Kaja zachorowała na nowotwór. Sama mówi, że gdyby była w Polsce tyle by nie żyła, a w Belgii jest inna opieka i dostęp do innych leków. To też jej ostatnie święta i marzy, żeby być z bliskimi. 

Filip natomiast od śmierci ojca nie był na świętach, to już trzy lata i zawsze on lub dziewczyna mieli jakąś wymówkę, żeby nie jechać do Polski. Teraz postanawia jechać. Sam, ale ma nadzieję, że i dziewczyna kiedyś do niego dołączy, że pozna jego rodzinę i miasto.

Pisząc recenzję, mam łzy w oczach, większe niż czytając. Teraz pisząc muszę bardziej się skupić i pewnie dlatego tak jest. Ale polecam ją i wydaje mi się, że jest idealna na ten okres, może nie na same święta, ale na grudzień już tak.

Nie jest cukierkowata, jest prawdziwa i to daje jej siłę przebicia spośród innych książek.

Mam nadzieję, że kiedyś ktoś zrobi na podstawie tej książki film, bo idealnie nadaje się ta książka, aby ją przedstawić na ekranie.


Poniższa notka od wydawcy

Przypadek czy przeznaczenie?

Filip wszystko analizuje. Kaja stawia na spontaniczność.

Poznają się na lotnisku w Brukseli, gdy oboje czekają na samolot do Polski. Chwilę później wszystkie loty zostają odwołane, a rodzinne spotkania stają pod znakiem zapytania. Kaja nie poddaje się jednak i postanawia dotrzeć do kraju… pociągiem. A później autobusem, kolejnym pociągiem, a nawet autostopem. Filip nie rozumie, dlaczego dziewczynie tak bardzo zależy na powrocie do domu, ale postanawia jej towarzyszyć. Czy wspólna podróż połączy bohaterów na dłużej?

Przemierz zasypaną śniegiem Europę, spróbuj gorących churrosów na jednym z bożonarodzeniowych jarmarków i daj się oczarować przepięknie opowiedzianej historii dwójki ludzi, których połączył przypadek. A może jednak przeznaczenie?


Anna Chaber - "To tylko zimowy blues"

 


Mimo, że kupiłam tą książkę rok temu, dopiero pod koniec listopada ją przeczytałam.

To była dopiero druga pozycja Anny Chaber w mojej biblioteczce i cieszę się, że ją kupiłam.

Bardzo mi się podobała historia z życzeniami na nowy rok, jakie główna bohaterka postanawia spełniać w swoim życiu. Małymi krokami chce się otworzyć na nowe możliwości. 

Piesek ze schroniska troszkę jej w tym pomaga i dziewczyna powoli robi małe kroczki, tak małe, że występuje na WOŚP w miejscowym domu kultury. A ma anielski głos, głos, który każdego potrafi zauroczyć. 

Ale może gdyby nie Daniel to wszystko by się tak nie potoczyło. Sąsiad - lekarz, który o mało co nie rozjechał jej pieska i ich znajomość pomaga im nawzajem. Każde z nich jest na innym etapie życia. Każde z nich ma swoje problemy. Ma pracę, ale i marzenia. Tylko czy uda się im to wszystko pogodzić?

Karolina jest tą dobrą duszyczką, która wszystkim pomaga, pracuje za grosze i chciałaby nie tylko śpiewać, ale i pojechać odwiedzić siostrę.

Daniel żyje pracą zapominając o siostrzeńcach i siostrze, przemęczenie sprawia, że musi zastanowić się nad swoim życiem.

Jedno przypadkowe spotkanie, potem drugie pomiędzy tą dwójką i mamy chemię.

Fajna i zabawna opowieść.


Nowy rok to naprawdę nowa szansa na… wszystko!

Karolina dzieli kawalerkę tylko ze swoim psem Kąskiem i jest z tego bardzo zadowolona. Mniej zadowolona jest ze swojej pracy, kłócących się rodziców, zrzędliwej ciotki. W dodatku w Nowy Rok zostaje potrącona przez samochód. Ten niegroźny wypadek sprawia jednak, że Karolina zaczyna myśleć o swoich marzeniach i obiecuje sobie, że w tym roku podąży za swoją największą pasją – śpiewaniem. Tylko czy uda jej się przezwyciężyć paraliżujący lęk przed występami na scenie?

Daniel jest lekarzem i kocha swoją pracę. Czasem aż za bardzo. Gdy wskutek przemęczenia traci przytomność i zostaje zmuszony pójść na urlop, postanawia poświęcić więcej czasu bliskim. Coraz częściej myśli również o uroczej sąsiadce, z którą połączył go huk petardy i wystraszony pies. Był to wystrzałowy i dość niefortunny początek znajomości. Czy mimo to połączy ich miłość… do pomagania?

Okres poświąteczny nikogo nie napawa optymizmem. „Zimowy blues” otuli Cię w tym szarym czasie i pozwoli dotrwać do wiosny!

niedziela, 13 listopada 2022

Janelle Brown - "Oszustka"


 


Oszustka to książka pełna intryg i sam tytuł nie odnosi się tylko do jednej osoby. Bo tak naprawdę są w książce cztery osoby Nina Ross, jej mama Lily Ross, "przyjaciel" Lachlan i dziewczyna z przeszłości Vanessa Liebling. 

Każda z tych osób jest tytułowym oszustem. Jedni bo tak całe życie ich wygląda, inni z przymusu, a jeszcze inni bo tak łatwiej.

Chyba najłatwiej zacząć mi jest pisać od Lily to ona to wszystko rozpoczęła. Jej życie to jeden wielki szantaż, kłamstwo i oszustwo. Od początku chodzi o pieniądze, robi zdjęcia swoich bogatych kochanków, aby ich szantażować, ubiera się wyzywająco i flirtuje, żeby w kasynach dostawać więcej pieniędzy. Nie ma nawet skrupułów aby "bawić się i grać emocjonalnie" na własnej córce. A to co jej robi nie jest czymś miłym, udaje nawet, że ma znów raka, albo też, że była policja w ich domu i jej szukali. Sprawia to, że Nina musi uciekać.

Nina w przeszłości marzyła o dobrych studiach, dobrej pracy i świetnym życiu, ale to co robiła jej matka sprawiło, że skończyła studia na średniej uczelni i jest historykiem sztuki. Marzyła o pracy w galerii, lub mieć dobrą firmę, ale życie potoczyło się tak, że okrada tylko tych co mają zbyt dużo.

Poznajemy dziewczynę gdy bawi się w klubie i podrywa rosyjskiego młodego miliardera, jedzie z nim do jego domu, ogląda co posiada i po kilku dniach razem z Lachtanem zabierają tylko kilka rzeczy, których pewnie miliarder nie pamięta, że posiada.

Ale wszystko się kończy, gdy Lachtan mówi jej, że ich paser jest poszukiwany przez policję i policja również jej poszukuje. Matka namawia córkę na ucieczkę. 

Uciekają do miejscowości, gdzie tak naprawdę Nina zaznała pierwszej miłości z Bennym, bratem Vanessy. 

Nina wie z instagrama, że Vanessa prowadzi bogate życie i wróciła po śmierci ojca i zerwaniu narzeczeństwa do starej posiadłości, gdzie w sejfie ukryte jest 1 mln dolarów. 

Jedzie tam z Lachatnem jako Ashley i Michael.

Ale nie wszystko jest takie jak miało być. To co się dzieje dalej jest połączeniem intryg i różnych historii. Każdy z nich kłamie, każde z nich ma jakiś plan i swoje wyobrażenie na temat reszty osób.

To co się dzieje w końcówce, jak w pewnym momencie wszystko się łączy, lub wyjaśnia to majstersztyk. Początkowo człowiek myśli, że każde z nich jest prostą osobą, ale jednak wszystko jest złożone i to bardzo.

Książka wciąga od pierwszej strony, chce się czytać i czytać i nie można jej skończyć, zanim przeczyta się wszystkiego. Jestem bardzo zadowolona, że ją przeczytałam, bo zajęła mój umysł i tam pozostanie. Będę o niej pamiętać, bo warto ją mieć w swoim zbiorze.

Polecam


Poniższa notka od wydawcy:

Czy na pewno wiesz, kto Cię obserwuje? Bestsellerowy thriller epoki Instagrama!

Nina jest błyskotliwą oszustką. Razem ze swoim chłopakiem Lachlanem okrada zepsutych bogaczy z ich drogocennych dzieł sztuki, biżuterii i innych błyskotek. Gdy jej matka podupada na zdrowiu, a policja zaczyna deptać im po piętach, Nina postanawia przeprowadzić ostatni skok.
Jej celem staje się pochodząca z wyższych sfer intagramowa celebrytka Vanessa Liebling, z której okrutną rodziną Nina miała do czynienia w dzieciństwie. Krzywda sprzed lat to dobra motywacja, ale Nina nie przypuszcza nawet, że weszła w pułapkę, którą ktoś inny zastawił na nią…

Oszustka to czwarta i najlepsza powieść bestsellerowej autorki Janelle Brown. Została świetnie przyjęta przez czytelników i ogłoszona m.in. Amazon Best Book of April 2020, znalazła się także na liście BEST BOOK OF 2020. We współpracy z Nicole Kidman platforma Amazon Prime szykuje na jej podstawie serial.

"Oszustka jest rewelacyjna. Tak po prostu. Zakochałem się w każdej jednej stronie tej powieści. Janelle Brown to nowa twarz w panteonie autorów, których trzeba znać" - HARLAN COBEN

środa, 26 października 2022

Ilona Gołębiewska - "Pamiętnik ze starego domu"


 


Siedząc w samolocie chciałam przeczytać coś miłego i po okładce wybrałam książkę Ilony Gołębiewskiej. Po przeczytaniu i wejściu na LC okazało się, że to trzeci tom opowiadający o Alicji. Ale książka jest tak dobrze napisana, że nie trzeba wiedzieć co było wcześniej bo jest jak całość. Są przypomnienia co było jakiś czas temu i nie przeszkadzało mi, że nie wiedziałam co było wcześniej. 

Historia opowiada losy Alicji, która mieszka w starym domu rodzinnym z adoptowanym synkiem Michałkiem, z narzeczonym Adamem i jego córką Rozalką. To rodzina po przejściach, ona wcześniej rozwódka, on w separacji, ale ich byli są cały czas gdzieś obok i nie dają im możliwości życia w szczęściu.

W książce jest kilka fabuł, ale nie będę pisać o wszystkich bo to za dużo. Bo jest i firma "Wrzosowisko" i odnaleziona siostra Ewa i jej problemy i mężczyźni.

Ważna jest jedna rzecz, która tak naprawdę najbardziej rozwija się w tym tomie.

Mianowicie pamiętnik dziadka Alicji, który przeżył obóz zagłady. Jego pamiętnik, zapiski i tajemnicze dokumenty zakopane pod jabłonią. To tak kryje się najważniejszy skarb. Papiery pokazujące, że dziadek i żona niemieckiego oficera Elizabeth ratowali małe dzieci z obozu. Są tam podrobione papiery aktów urodzenia i inne rzeczy. 

Alicja i wnuk Elisabeth Jonas długo zastanawiali się co z tym zrobić i postanowili pójść do fundacji. Ale czy uda im się czegoś dokonać, czy to co posiadają ma jakąś wartość jeszcze? Na te pytania autorka powoli odpowiada i wciąga nas w świat rodziny i miłości.

Ten wątek jest najlepszy w tej książce, zwłaszcza dla kogoś kto lubi historię. 

Jest jeden piękny cytat, który jest wartościowy.

"Największym prezentem, jaki można podarować drugiemu człowiekowi jest obecność. Wystarczy, że jesteś. Nic więcej się nie liczy. Nic więcej nie musisz. To, że jesteś, jest twoim największym podarunkiem dla innych. Bez ciebie nic nie byłoby takie samo."


Poniższa notka od wydawcy

Stary dom w Pniewie jest dla Alicji Pniewskiej i jej bliskich miejscem, gdzie odnaleźli spokój i wzajemne wsparcie. Alicja zaczyna pisać pamiętnik, bo pragnie zatrzymać wspomnienia i uchwycić zachodzące w jej życiu zmiany. Nauczyła się już, że szczęście jest ulotne, a życie ciągle wystawia człowieka na kolejne próby.

Rodzinną sielankę psuje Joanna, żona Adama, która pojawia się zupełnie nieoczekiwanie. Ponadto Alicja czuje się oszukana przez odnalezioną po latach siostrę, Ewę, która zaskakuje ją całkowicie nagłą zmianą w ich ułożonych już dobrze wzajemnych relacjach. Postanawia jednak dać jej ostatnią szansę i wesprzeć w działaniach związanych z chorobą jej matki. Musi również podjąć decyzję, co należy zrobić z cudem odnalezionymi dokumentami, które jej dziadek Jan razem z Elizabeth tłumaczyli w obozie zagłady Stutthof. Ujawnienie treści dokumentów może zmienić życie bardzo wielu osób.

Alicja zaczyna się gubić w gąszczu problemów i zapomina chwilami o swoim szczęściu. Jak sobie poradzi? Czu uda jej się pogodzić z Adamem i stworzyć prawdziwą rodzinę? Jakie ostatecznie podejmie decyzje?

Tajemnicza, wciągająca i pełna emocji powieść, która przenosi czytelnika do świata wspomnień i rodzinnego domu. Opowiada o nieuchronności zmian, trudnych wyborach i przeszłości, która zawsze wpływa na nasze życie. Autorka przekonuje, że często jedna decyzja ma nieodwracalne konsekwencje, najbardziej potrafią nas zaskoczyć najbliższe osoby, a spełnienie marzeń zawsze wymaga ciężkiej pracy i wielu wyrzeczeń.

czwartek, 20 października 2022

Ewa Bauer - "Pokoloruję twój świat"

 



Wzruszyłam się czytając książkę Ewy Bauer. Ale przyznaję, że początek sprawił, że myślałam, że zaraz ją zamknę i skończę czytać. Myślałam, że to kolejna opowieść, jak kobieta sama zostaje z brzuchem i musi pokazać światu jaka jest dzielna i waleczna i daje sobie radę sama, przy okazji robiąc karierę.

Ale nie...

Okazało się, że ta książka jest wyjątkowa, genialna i naprawdę dobrze napisana. Jest też smutna i zmusza do refleksji. 

Opisuje ona można powiedzieć cztery kobiety.

Matka, córka, córka i wnuczka. Każda z nich jest wyjątkowa i silna i też każda ma problemy w swoim życiu.

W tej książce nie jest cukierkowo. Już samo to, że Eleonora wychowuje sama swoje córki, po śmierci męża w kopalni. Wychowuje je na silne dziewczyny, ale gdy przychodzi miłość to Beata zakochuje się w starszym mężczyźnie i po jakimś roku zachodzi w ciąże. Zostaje sama. Mimo, że ma matkę i siostrę to nie jest tak idealnie jak to filmach.

Już przy porodzie pojawiają się problemy, potem jest czasami lepiej, czasami gorzej.

Nie chciałabym tutaj pisać o wszystkim, ale mamy tutaj depresję, śmierć, chorobę. To wszystko sprawia, że człowiek zaczyna inaczej odbierać świat.

Bardzo mi się spodobała ta książka.


Poniższa notka od wydawcy

Poruszająca historia kobiet, którym przyjdzie zmierzyć się z trudnymi relacjami i najcięższymi wyborami w życiu.

Beata jest młodą panią architekt, która zakochuje się w koledze z pracy. Ich relacja szybko zmienia się w coś więcej, mimo że mężczyzna jest żonaty. Wkrótce kobieta zachodzi w ciążę.

Jak na te wieści zareaguje partner? Czy Beata udźwignie nową rolę i podoła byciu matką na pełny etat? Jakie wyzwania staną przed jej matką i siostrą?

Ewa Bauer napisała pełną emocji powieść, o tym, że wsiadając na rollercoster życia lepiej zapiąć pasy, a jeden nierozważny krok potrafi zaprowadzić człowieka w takie rejony, z których trudno powrócić na właściwą ścieżkę.

poniedziałek, 10 października 2022

Gabriela Gargaś - 'Kacper"


Bardzo dużo osób poleca książki Gabrieli Gargaś, sama od dawna chciałam przeczytać jakąś jej pozycję i o to jest. Moja pierwsza jej książka. Coś ostatnio jest dużo nowych autorów w mojej biblioteczce. Ale to dobrze, jest różnorodność :)

Książka jest z tych krótszych, może i ma 300 stron, ale przeczytałam ją w ponad godzinę, bardzo szybko się ją czyta, chociażby dlatego, że ma w sobie dużo dialogów, a mało opisów. A to uwielbiam.

Poznajemy w książce Ksenię, która dowiaduje się, że mąż ją zdradza i chce rozwodu. Wyjeżdża w Bieszczady do domku mamy swojej przyjaciółki. Tam poznaje Kacpra. Mężczyznę jak ze snu, przystojny, wysportowany i z błyskiem pożądania w spojrzeniu. Od razu jest chemia pomiędzy nimi. Oboje są szczęśliwi, ale niestety. Kacper jest żołnierzem francuskiej jednostki i ma misje w najróżniejszych miejscach świata. 

Każde rozstanie jest trudne dla tej dwójki. Jak są ze sobą są szczęśliwi, jak nie są razem to w przypadku Kseni jest smutek i oczekiwanie na następny raz. I tak wyglądają ich miesiące znajomości. Tydzień szczęścia i potem oczekiwanie.

Kolejną bohaterką w tej książce jest Żaneta i jej synek Kubuś. Początkowo zastanawiałam się dlaczego ona została dodana, ale później już było wiadomo, dlaczego pojawia się w tej książce. Kobieta samotnie wychowuje synka, jest szczęśliwa swoim życiem, ale tylko do pewnego jednego momentu gdy dowiaduje się, że jest śmiertelnie chora.

Jest jeszcze Lila, kobieta która cieszy się życiem.

Powiem szczerze, że początkowo denerwowała mnie ilość postaci, bo przecież to miała być książka o Kseni i Kacprze, a nie jeszcze jakieś inne postacie. Ale im bardziej byłam w środku książki, to wszystko zaczęło się łączyć.

Nie do końca jedynie przypadł mi prolog, za dużo wszystkiego w nim było. 

Żałuję, że książka jest taka krótka, że nie ma np dodatkowych nawet z 50 stron i można byłoby rozszerzyć kilka wątków. 

Ale autorka miała zamysł taki więc to jej decyzja.

Książka jest ciekawa, szybko się ją czyta i pewnie nie jedna kobieta marzyłaby o takim mężczyźnie jak Kacper. Może gdyby miał tylko inny zawód.


Poniższa notka od wydawcy

Czy w świecie pełnym różnic jest miejsce na uczucia?
On – Kacper – żołnierz jednostki specjalnej stacjonującej we Francji. Jego codzienność to przedzieranie się przez dżunglę w Gujanie Francuskiej, odbijanie zakładników, rozbijanie szajek przemytników. Życie żołnierza to jego praca i pasja.

Ona – Ksenia – kobieta po przejściach. Skrywa w swoim sercu nie tylko ból i cierpienie po stracie, ale także tajemnicę, której nikomu nie wyjawia.
Różni ich wszystko. Połączy ich miłość.

Życie nie jest jednak bajką. Przeszłość Kacpra da o sobie znać, a skrywane przez Ksenię tajemnice wyjdą na jaw...

Czy tych dwoje będzie potrafiło na nowo sobie zaufać? Czy miłość potrafi wszystko wybaczyć? Czy oprócz miłości do stworzenia dobrego związku potrzeba czegoś więcej?

Remigiusz Mróz - "Wybaczam Ci"


 


Remigiusz Mróz napisał tak dużo różnych cykli, że trudno jest się odnaleźć i wybrać tą jedną serię, aby zacząć przygodę z jego książkami.

Wybrałam książkę "Wybaczam Ci", bo ma chwilowo dwa tomy. I już wiem, że ten drugi tom też muszę kupić i przeczytać. i pewnie kolejne serie również.

Zawsze zaczynając czytać książki, ważna jest dla mnie już pierwsza strona, jeśli ona jest napisana dobrym stylem to wręcz można się zakochać. Tak jest w tym wypadku. Książka od pierwszej strony przyciąga i czytelnik wie, że chce więcej i więcej. I nie może się oderwać od fabuły. Przeczytałam ją w ciągu jednego dnia. A to się rzadko zdarza.

Książka opowiada o kobiecie imieniem Ina i jej mężu Rafale, oraz jej siostrze Julii i chłopaku Gracjanie. Już w pierwszym rozdziale dowiadujemy się dużo na temat życia Iny i Rafała. Wiemy również, że mężczyzna jest świadkiem samobójstwa nieznajomej dziewczyny. A Ina na Facebooku męża znajduje wiadomość od tej dziewczyny ze słowami "Wybaczam Ci". 

Rafał mówi, że jej nie zna i nie wie, że to pewnie pomyłka. Ale gdy następnego dnia Ina wraca z przejażdżki rowerowej nie zastaje w domu ani męża, ani laptopa, ani kluczyków do auta. Zniknął a wraz z nim tajemnice, które Ina postanawia z pomocą Gracjana rozwiązać.

Rozpoczyna się gra i szokująca prawda.

Bardzo interesująca i genialna książka, dobrze napisana, wciąga od pierwszej strony i zastanawiam się jak on to pisze i ile czasu poświęca na to. 

Król kryminału to naprawdę coś co pasuje do Remigiusza.



Poniższa notka pochodzi od wydawcy

Ina Kobryn prowadzi spokojne, uporządkowane życie. Spełnia się w pracy, wraz z mężem stara się o dziecko i właściwie nie ma powodów do zmartwień. Wszystko zmienia się, gdy pewnej nocy siada przed laptopem i dostrzega, że mąż nie wylogował się ze swojego konta na Facebooku. Jej wzrok pada na krótką wiadomość o treści „wybaczam ci”, pochodzącą od nieznajomej dziewczyny.

Bagatelizuje sprawę, ale gdy budzi się rano, okazuje się, że nadawczyni popełniła samobójstwo na samym środku placu Konstytucji w Warszawie. Ina stara się odnaleźć wiadomość, ta jednak znika bez śladu. Mąż zaś twierdzi, że nie ma pojęcia, kim jest dziewczyna, która odebrała sobie życie, ani co stało się z wiadomością.

Ina zaczyna odkrywać, że to nie jedyna tajemnica, którą ukrywał przed nią partner…

czwartek, 29 września 2022

Janelle Brown - "Będę tobą"


 

Przyznam szczerze, że czytanie książki w pociągu nie jest proste. Nie tylko inni pasażerowie, ale problem żeby skupić się i zapamiętać wszystko. Ale od czego są mini notatniki... Tam zawsze można napisać kilka ważnych i przydatnych rzeczy. 

Książka Janelle Brown "Będę Tobą" opowiada o dorosłych już bo trzydziestoletnich bliźniaczkach, które mimo, że są różne to mają w sobie coś ciekawego. Są ze sobą związane, są sobie bliskie i więź jakie je łączy jest bardzo ciekawa. 

Oczywiście nie zawsze są razem, nie zawsze żyją w dobrych stosunkach, ale mają intuicję związaną z tą drugą.

Ta książka opowiada o siostrach, które mają dużo za sobą, a teraz stoją na rozdrożu swoich problemów i nie jest ich życie takie łatwe jak być powinno gwiazd dziecięcych seriali.

Bo i owszem, obie bliźniaczki od 10 roku życia grały w serialach, filmach. Czy to im wyszło na dobre? Wiemy jak wygląda Hollywood i jeśli nie mamy wsparcia rodziców to niestety narkotyki i alkohol może za bardzo wpłynąć na życie nastolatek, a później na życie dorosłych już kobiet. Bo to dzieciństwo kształtuje życie dorosłe.

Główną bohaterką jest Samantha (Sam) i to ona zajmuje ponad połowę opowieści i nie będę ukrywać ta część jest ciekawsza. Dłużej się ją czyta, jest mroczniejsza, ale ciekawsze.

A książka zaczyna się tak;

W pewien letni dzień Sam dostaje telefon od ojca, który prosi ją, żeby pomogła w domu w wychowaniu córeczki jej siostry. Charlotta jest adoptowana, a jej mama czyli Elanor (Elli) pojechała odpocząć do SPA. Gdy dziewczyna wraca do domu, okazuje się, że nie ma żadnego kontaktu z drugą bliźniaczką, a oni nie dają sobie rady z dzieckiem.
Sam od ponad roku jest pokłócona z siostrą i nawet nie wiedziała o zmianach w życiu siostry nawet tego, że się ona rozwiodła. 
Również od ponad roku Sam żyje w trzeźwości. Nie bierze narkotyków i alkoholu. Rok to dużo, ale biorąc pod uwagę, że brała od 13 roku życia to nadal ma więcej lat brania niż trzeźwości. 

Problemem było oczywiście życie w LA od najmłodszych lat i przede wszystkim granie za dwie. Tak właśnie Sam grała swoją rolę i za siostrę, która nie mogła się dostosować do pracy na planie. Każda z nich miała inny charakter i coś innego chciała od życia. Sam chciała grać i być w centrum, natomiast Elli marzyła o przyjaźni i koleżankach. Chciała spacerów na zakupy, chodzenia do szkoły z rówieśnikami i bycia członkiem szkolnych grup. 

Sam musiała wcielać się w rolę siostry a co za tym idzie, musiała mieć energię i tak się zaczęło. Od tabletek na energię. Później było tylko gorzej i mocniejsze i miała przydomek złej bliźniaczki, tej od imprez.

Gdy Sam opiekuje się siostrzenicą i idzie po ubranka do domu siostry, zauważa tajemniczy segregator GenFen. Wygląda na nieszkodliwy, ale po zagłębieniu okazuje się, że siostra dla tej grupy tajemniczej dała ponad 100 tys dolarów. Zapala jej się czerwona lampka.
Zaczyna szukać informacji, a to co znajduje nie jest optymistyczne. Jeszcze gorzej jest gdy siostra po dwóch tygodniach nadal nie odpowiada. 
Sam szuka i szuka i znajduje co raz więcej informacji.

I co znajduje?

Sekta. 

 A jak to się kończy?

Tutaj musicie już sami przeczytać. 

Dla mnie ta historia jest bardzo ciekawa. Bardzo fajnie pokazane są dwa wątki. Uzależnienia i sekta. Jak łatwo można wpaść w oba te nałogi i co może pomóc aby się uwolnić, jeśli to wogóle jest możliwe.

Naprawdę polecam książkę z całego serca.

Jest genialna.


Poniższa notatka od wydawcy

błyskotliwa mieszanka powieści obyczajowej, psychologicznej i rozpalonego kalifornijskim słońcem thrillera. Sam jest trzeźwa od roku, to znaczy odkąd ostatni raz rozmawiała ze swoją bliźniaczką Elli. W dzieciństwie były praktycznie nierozłączne, ale kiedy odkryło je Hollywood i stały się nastoletnimi gwiazdami telewizji, ich niezwykła więź pękła. Ostatecznie Elli wybrała spokojne życie żony prawnika, a Sam spróbowała kariery dorosłej aktorki – tylko po to, by popaść w uzależnienie od narkotyków i alkoholu. Jednak pewnego dnia Elli nagle znika, zostawiając pod opieką Sam dopiero co adoptowaną córeczkę. Trop wiedzie do podejrzanej organizacji coachingowej, na której czele stoi tajemnicza dr Cindy… Żeby dowiedzieć się, co stało się z siostrą, Sam będzie musiała zagrać swoją ostatnią, być może najważniejszą rolę – przyjąć tożsamość zaginionej Elli. W ich poplątanym życiu robiła to już wiele razy i zwykle z katastrofalnym skutkiem. Ale tym razem stawka jest nieporównanie wyższa…
W swojej najnowszej powieści Janelle Brown, autorka doskonałej „Oszustki“, znów balansuje na granicy thrillera i pełnej suspensu powieści obyczajowej w stylu „Wielkich kłamstewek“. Tym razem na celownik bierze dziecięcy show-biznes, toksyczną kulturę wellness i siostrzaną więź, która może nadawać życiu sens albo je zniszczyć.

poniedziałek, 22 sierpnia 2022

Karolina Wilczyńska - "Miłość według przepisu, czyli słodko gorzkie cappuccino"

 



Kolejna moja książka jaką przeczytałam na EmpikGo. Kolejna książka z której się cieszę, że nie musiałam kupić, a mam już ją za sobą. W moim abonamencie na empiku mam możliwość czytania przede wszystkim polskie obyczajowe powieści i tak naprawdę to moje jedyne książki jakie czytam polskich autorów. Na mojej biblioteczce jest tylko kilka polskich, a tak to same zagraniczne.

Ta książka miała fajny tytuł i tym mnie zachwyciła. Kocham kawę więc cappuccino fajny początek znajomości z fabułą w czasie podróży. W pewnym momencie sprawdziłam, że czytam drugi tom. Pierwszego nie znałam i tak naprawdę nie ma potrzeby. To co było w pierwszym zostało w między czasie opowiedziane i czytając człowiek nie ma myśli, że czegoś nie zna.

Książka opowiada o dziewczynie Miłka (imię jest dziwne i czyta się to ciężko), która pracuje w kawiarence i potajemnie spotyka się z szefem Tymonem. Pracuje razem z Remkiem i Pauliną. Wynajmuje pokoik i pomaga sąsiadom, czasami pilnując ich synka Franka.

Pewnego dnia do miasta zjeżdża jej siostra Wiki i okazuje się być w ciąży. 

Życie Miłki zmienia się, zamieszkuje z Tymkiem, ale jego postać dla mnie jest dziwna.

Od początku wydaje się być nie odpowiedni i mający pełno tajemnic, to postać, która uchodzi za macho, taki bad boy, który nie jest odpowiedni dla dziewczyny jak Miłka. Ona natomiast jest taką szarą myszką, która zakochuje się w pierwszym facecie jakiego widzi. To dwa połączenia, które nie pasują do siebie. 

Książka jest lekka, ale tak naprawdę nudna. Nie wnosi nic do mojego życia i tylko zapycha czas. 

Ale i takie książki są potrzebne. 

Najgorzej, że jest jeszcze trzecia część i tak sobie myślę, że chyba lepiej byłoby zrobić z tego jedną powieść a nie trzy. Ale może ktoś się w tym zakochał.

Może, ale to nie byłam ja.



Poniższa notka od wydawcy

Zapraszamy do Kawiarenki za rogiem! Pięknej opowieści pełnej miłości, ważnych życiowych problemów i małych sekretów!

W Kawiarence za rogiem rozwija się ukrywana miłość. Tymon wydaje się być idealnym partnerem, a Miłka wreszcie z radością wita każdy dzień. Jednak nieoczekiwane pojawienie się Wiktorii jest początkiem serii wydarzeń, które mogą popsuć tę idyllę. Jaki jest prawdziwy powód jej wizyty?
Czy bohaterom „Kawiarenki” uda się kolejny raz wyjść cało z opresji?

Nieoczekiwane zwroty akcji, mnóstwo emocji, trudne wybory i ukrywane sekrety, to wszystko znajdziecie w nowej powieści Karoliny Wilczyńskiej!

czwartek, 18 sierpnia 2022

Sophie Irwin - "Towarzyski poradnik dla panien bez posagu"


 


Ta książka ma jedną wadę:

- JEST ZA KRÓTKA

Ma około 350 stron, ale tak szybko się ją czyta, że dochodząc do końca, człowiek zastanawia się: co dalej?  gdzie jest ta dalsza część? Dlaczego zakończyła w takim momencie?

"Towarzyski poradnik dla panien bez posagu" jest debiutem Sophie Irwin i to naprawdę udanym debiutem. To taka "Duma i uprzedzenie" z dużą dawką humoru i przede wszystkim napisana dzisiejszym językiem. Czyta się ją szybko, jest prosta, ale tak ciekawa i zachęcająca, że chce się więcej. 

TO NIE SĄ BRIDGERTONOWIE, nie porównujcie tych książek. To dwie różne fabuły i nie mają nic wspólnego. Może tylko czasy w jakich zostały obsadzone.

Książka opowiada o Kitty Talbot, najstarszej z pięciu sióstr, które zostały same po śmierci rodziców. Mieszkają w hrabstwie Dorset w uroczym domku, który pozostał im w spadku, ale na jak długo? To jest właśnie problem. Po śmierci rodziców okazało się, że ojciec zostawił im wiele długów i nawet sprzedanie domku może sprawić, że na życie nie zostanie im zbyt dużo. A są przecież młodsze siostry.

Kitty wie, że jedyna możliwość to ślub, ale ten który miał się jej oświadczyć zostawił ją, porzucił i co teraz?

Wybawieniem jest list do przyszywanej ciotki ze stolicy. Kitty postanawia wyjechać do Londynu w celu znalezienia bogatego męża. Nie jest ona jak np Elisabeth Bennet oczytana, ale Kitty ma bystry umysł, jest uparta i nie boi się niczego. Postanawia działać i poświęcić się. Zabiera ze sobą Cecily i wyjeżdżają na podbój arystokratów.

Ta zabawna historia pokazuje jak Kitty robi wszystko aby zaimponować mężczyznom. A umie to robić i wie co użyć. A są to czasy gdzie najlepiej słowa i pochwały działają na mężczyzn no i uroda. Ale tak naprawdę czytając książkę, nie mamy dokładnych opisów jak wyglądają nasze bohaterki. Na temat urody jest więcej o młodszej siostrze, a nie o Kitty. 

Wiemy jedynie, że nie są brzydkie gdyż ciotka jak je zobaczyła to była zadowolona. Nie ma tutaj zbyt dużo opisów strojów, wnętrz, dokładnych postaci nawet drugo planowych jak wyglądają. Sprawia to też, że książka ma mniej słów i litery są większe. Łatwiej i szybciej się ją czyta. Może nie ma klimatu "Dumy i Uprzedzenie" i tego języka, ale na 100% zaczynając czytać książkę chce się wiedzieć więcej i więcej.

Kitty robi wszystko, już nawet znalazła odpowiedniego partnera, ale wtedy zjawia się jego starszy brat Lord Radcliffe i odkrywa prawdziwe powody działania Kitty. Niestety również Lord dowiaduje się czegoś na temat przeszłości jej rodziców co może sprawić, że każdy potencjalny mąż może uciec.

Jestem pewna jednej rzeczy, że jeszcze w tym roku przeczytam po raz drugi książkę. Bo czytając będę chciała bliżej wgłębić się w relacje i potyczki pomiędzy Lordem a Kitty.

Polecam!!!


Notatka od wydawcy

Najlepszy debiut wśród powieści historycznych 2022 roku!

Kitty Talbot nie jest ani wybitnie wykształcona, ani szczególnie dystyngowana, ma jednak sporo sprytu, pomysłowości i… długów odziedziczonych po ojcu. Potrzebuje pieniędzy, a ściślej mówiąc – męża, który nimi dysponuje. Bądź co bądź jest rok 1818 i jedynie mężczyźni mogą się bogacić… Dziewczyna ma zaledwie trzy miesiące, by uchronić siebie i cztery swoje siostry przed ruiną. Jest tylko jedno wyjście – trzeba zapolować wśród londyńskiej socjety.

Jednak na drodze Kitty staje lord Radcliffe. Arystokrata od razu rozpoznaje w młodej pannie łowczynię fortun. Nie zamierza dopuścić, by dopięła celu. Zapowiada się zaciekła walka. Żaden z przeciwników nie wie, jaki będzie jej wynik, zwłaszcza że los wtrąci tu swoje trzy grosze…

Czy Kitty zdoła ocalić rodzinę przed nędzą? Czy oprócz pieniędzy zdobędzie też miłość?

Książka skrzy się humorem i musuje jak szampan, a błyskotliwe słowne pojedynki i zwroty akcji gwarantują prawdziwą rozkosz z lektury!

środa, 27 lipca 2022

Nicholas Sparks - "Powrót"




"Może im człowiek jest starszy, tym ważniejsza staje się dla niego przyszłość? Bo przeszłość, jaką ma przed sobą, jest coraz krótsza."

To moja trzecia książka Sparksa. Po przeczytaniu trzech nadal uważam, że "Jedno Życzenie" było najpiękniejszą jego książką. Ta książka oczywiście ma swój urok, jest ciekawa i jakby to powiedzieć jest taka prosta, normalna. Nie miała tego uroku co "Jedno Życzenie", ale miała coś w sobie. To co mi się najbardziej podobało to główny bohater, który zmaga się ze stresem pourazowym po misji. Były lekarz ranny w wybuchu w szpitalu, wraca do małej miejscowości, którą uwielbiał w dzieciństwie. Małe miasteczko, gdzie mieszkał jego dziadek i był on pszczelarzem jest teraz jego odziedziczonym domkiem. 

Jego mała przestrzeń staje się chwilowo jego azylem, ale mimo wszystko jest samotny w tym wszystkim. Można powiedzieć, że po wypadku zamknął się na innych ludzi. Może stres pourazowy miał na to wpływ, albo może to, że rany są widoczne czy też problem ze słuchem? To wszystko sprawiło, że nie każdy potrafi z nim rozmawiać, ani on z każdym. 

Ale do czasu, pewnego dnia na progu jego chwilowo nowego domu staje zastępczyni szeryfa Natalie i mówi, że były tu kiedyś ślady włamania i czy on nie zauważył aby coś zginęło. Dla Trevora pani szeryf wpadła w oko od razu i wręcz zaprosił ją na poczęstunek. Trevor dosyć często robił wszytsko tak aby przypadkowo wpadać na nią, bo czuł że coś ich łączy, że jest jakaś magia. Ale z jej strony mimo, że widać, że też odwzajemnia jego uczucia jest chłód, jakby coś ją zatrzymywało. 

Czy uda im się być razem, a może Natalie skrywa jakąś tajemnicę.

Drugą i najważniejszą tajemnicą jest śmierć jego dziadka z dala od domu. Co jego dziadek mógł robić w innym stanie będąc w takim wieku. Tego Trevor bardzo chce się dowiedzieć i co ma to wspólnego z nastolatką Callie którą spotyka jak dziewczyna idzie do miasta. A może ta tajemnicza dziewczyna ma w sobie jakiś sekret, może coś wie, ale niestety jest ona bardzo dyskretna i szybko ucieka.

Książka w całości jest na duży plus, ale nie porwała mnie na tyle, żebym jej poświęciła całą noc. Czytałam, wciągała, ale nie na tyle aby zachwycać się lub wzruszyć. Ciekawa, sprawiająca że miłość nie jest prosta, ale czasami warto czekać na nią, a może jakieś jedno spotkanie po latach zmieni się na "TEN" dzień. 

Poniższa notka pochodzi od wydawcy

Nicholas Sparks powraca z najnowszą powieścią w duchu I wciąż ją kocham i Pamiętnika! Ukrywający się przed światem lekarz i dwie kobiety, których sekrety zmienią jego życie… Trevor Benson nie zamierzał wracać do miasteczka New Bern w Karolinie Północnej. Głównie dlatego, że nie przewidywał, że podczas misji wojskowej, gdzie był lekarzem, dojdzie do tak strasznego wypadku jak ten, w którym został ranny. A wtedy stara, odziedziczona po dziadku chata, wydała mu się idealnym schronieniem. Trevor zdecydowanie nie przewidywał też, że w New Bern znajdzie kogoś, kto poruszy jego serce. Kiedy jednak spotyka Natalie, zastępczynię miejscowego szeryfa, nie może przejść obok niej obojętnie. Ale nawet gdy wydaje się, że Natalie odwzajemnia jego uczucia, nadal pozostaje zadziwiająco odległa… A Trevor zastanawia się, co kobieta ukrywa. Jego pobyt w New Bern dodatkowo komplikuje obecność ponurej nastolatki, Callie, która mieszka w przyczepie kempingowej przy drodze. Trevor ma nadzieję, że Callie wie coś o tajemniczej śmierci jego dziadka i za wszelką cenę próbuje wyciągnąć od niej wskazówki, które mogłyby rzucić na nią nowe światło. Nieustępliwa chęć poznania prawdy pozwoli Trevorowi zrozumieć prawdziwe znaczenie miłości i przebaczenia. I da mu ważną lekcję – o tym, że w życiu, aby iść naprzód, często musimy wrócić do miejsca, w którym wszystko się zaczęło. Mistrz romantycznych historii powraca!

wtorek, 19 lipca 2022

Lisa Regan - "Znikające dziewczyny"

 



Jak ja marzyłam o przeczytaniu jakiegoś dobrego kryminału. 

Wiecie taki, żeby była fajna główna postać, ciekawe morderstwo, czy też wątek kryminalny i przede wszystkim aby od początku wciągało.

I taka jest ta książka.

Josie Quinn w pierwszym tomie "Znikające dziewczyny" od początku widać, że jest najważniejsza i intryguje czytelnika. Już pierwszy rozdział opowiada nam o wkurzonej, zawieszonej detektyw, która tylko myśli co zrobić, aby wrócić do pracy. Od razu również dochodzi do wypadku, który potem przez całą książkę przeszkadza jej w życiu.

Ale jest zawieszona i komendant nawet nie chce jej widzieć na oczy. A przecież każda para rąk jest teraz potrzebna. Teraz gdy zaginęła mieszkanka Denton. A może została porwana? Wiadomo, że  nastolatki nie ma w domu z rodziną i nikt nie wie gdzie jest.. Niby trwają poszukiwania, ale policja nie chce dodatkowej pomocy.

Josie wie, że coś jest nie tak. Zwłaszcza jak sama znalazła paznokieć, który wg facebooka powinien pasować do ofiary. Ale wg jej przyszłego byłego męża, należy on do kogoś z ekipy poszukiwawczej.

O co w tym wszystkim chodzi? Tego musi się dowiedzieć Josie Quinn.

Przy okazji zostaje znaleziona dziewczyna, która nawet nie była poszukiwana, ale rok wcześniej zniknęła i nikt jej nie szukał. Dodatkowo detektyw natknęła się na kobietę, która była zgwałcona i porwana 6 lat wcześniej, ale policja zatarła wszystkie ślady.

Josie Quinn wie, że musi działać, zwłaszcza gdy zostaje postrzelony jej narzeczony z policji stanowej. A ona sama podejrzewa, że nie może być bezpieczna w swoim własnym miasteczku.

Książka jest przede wszystkim ciekawa i naprawdę dobrze napisana. Czytając ją zastanawiamy się co będzie dalej i nie ważny jest nawet sen. Tu po prostu trzeba wiedzieć co będzie za chwilę, za moment. Na wielki plus jest to, że nie jest ta książka wielka. Nie jest gruba. To co jest w książce to wszystko jest dobrze wywarzone. Nie ma niepotrzebnych stron. A to jest ważne.

Mam nadzieję, że wydawnictwo postanowi wydać kolejne tomy, bo ciekawi mnie co będzie dalej.


Poniższa notka od wydawcy

Porywający kryminał z niepokorną detektywką w roli głównej!
W Denton na Wschodnim Wybrzeżu USA trwają poszukiwania siedemnastoletniej Isabelle Coleman. Do tej pory znaleziono jedynie jej telefon oraz… inną dziewczynę, której nikt nie uważał za zaginioną. Odnaleziona milczy i nie reaguje na próby nawiązania kontaktu. Być może to, co przeszła, trudno opisać słowami… Detektywce Josie Quinn udaje się wydobyć z nastolatki tylko jedno słowo, a raczej imię: Ramona.
Josie bierze sprawy we swoje ręce, chociaż jest obecnie zawieszona w obowiązkach. Podąża za jedynym dostępnym tropem i odkrywa, że obie zaginione coś łączy. Aby odnaleźć Isabelle żywą, musi się spieszyć. Tym bardziej że dziewczyna może nie być jedyną ofiarą…

piątek, 15 lipca 2022

Ruth Logan Herne - "Pokój w dolinie"

 



Ostania część serii Rancza Staffordów "Pokój w dolinie" opowiada historię najmłodszego syna. Trey Walker Stafford jest gwiazdorem muzyki country uwielbianym przez wiele ludzi w całym USA, ale w swoim miasteczku jest po prostu kolejnym Staffordem. 

Pewnego dnia wracając do miasteczka w zapakowanym samochodzie nie zauważa znaku STOP i uderza w samochód Lucy. 

Jemu nie stało się nic, ale Lucy ma samochód w rowie, kwiaty na targ zniszczone i niestety mało pieniędzy aby dalej żyć. A przecież w domu czekają na nią dzieci i nastoletnia szwagierka. 

Trey pomaga im i oczywiście jak to bywa w tych książkach zakochują się w sobie.

Książka jak poprzednie miła, przyjemna taki tzw zapychacz czasu. Książka jest dobrze napisana, sprawia, że można przeczytać ją w dwa wieczory, ale i niestety łatwo o niej zapomnieć. Jeden plus, że ta książka delikatnie wzrusza. To jedyna pozycja gdzie dochodzi do operacji. Ojciec głównych bohaterów będzie mieć przeszczep wątroby i okazuje się, że to właśnie Trey może być dawcą. 

Jak we wcześniejszych książkach dzieci kochają swoich nowych przyszłych tatusiów i to one są bardziej że mają oni być tatusiami czy tam mamusiami. 

Przyznam szczerze, że jestem po sześciu książkach takich ckliwych i potrzebuje odskoczni i następna pozycja to będzie kryminał. Potrzebuje tego :)


Poniższa notka od wydawcy

Trey Walker Stafford zawdzięcza życie swojemu wujowi Samowi Staffordowi, który ocalił go i przygarnął po śmierci rodziców. Trey kilka lat temu opuścił ranczo Double S, by wbrew woli Sama tworzyć muzykę, jednak teraz wraca do centralnego Waszyngtonu, gdy dowiaduje się, że może uratować życie przybranego ojca, zostając dawcą przeszczepu. Chociaż Trey odnalazł sławę i sukces w świecie muzyki country, ma za sobą bolesną stratę – śmierć żony. Śpiewa piosenki o miłości, jednocześnie nosząc w sobie zionącą pustkę, której nie potrafi wypełnić.

Lucy Carlton, samotna matka przytłoczona rosnącą liczbą wyzwań i nieufna wobec Staffordów, niechętnie przyjmuje pomoc Treya na swojej podupadającej farmie, którą mężczyzna oferuje jej na prośbę przybranego ojca pragnącego naprawić dawne błędy.

W miarę, jak tych dwoje się do siebie zbliża, Trey powoli otwiera swoje serce dla tej pięknej kobiety, usiłując wyzbyć się żalu, który nosi w sobie od lat. Lucy również ma skomplikowaną przeszłość – czy Trey zaakceptuje ją taką jaka jest, nauczy się przebaczać dawne błędy i odnajdzie wewnętrzny pokój, którego tak poszukuje?

Ruth Logan Herne - "Dom na farmie"

 


"Dom na farmie" to drugi tom z cyklu Ranczo Staffodów. Po pierwszym tomie czekałam aby móc przeczytać ten, który miałam nadzieję, że będzie ciekawszy. I tak było.

Oczywiście jest to prosta książka, miła w czytaniu i miłość szybko przychodzi i jest wyjątkowa i mocna. Tego typu książki nie wnoszą nic do naszego życia, często są na raz. 

Ale czasami dobrze przeczytać coś, co nie wymaga od nas myślenia. Bo chodzi o to, żeby móc odpocząć przy czymś miłym. I ta książka właśnie jest miła. Może czasami zbyt miła, ale fajnie się ją czyta.

Nick, drugi syn Sama Stafforda wychowuje sam dwie dziewczynki. Gdy jego żona odeszła od niego, on nic nie zmieniał w swoim życiu i życiu swoich córek. Nie rozmawiał z dziewczynkami o mamie i o tej całej sytuacji. To sprawiło, że starsza córka zaczęła mieć problemy w szkole i Nick nie miał wyboru. Dziewczynka musiała nadrobić rok szkolny zajęciami w szkole i pójść do psychologa.

Psychologiem okazała się siostra dyrektorki Elsa i jak sami się domyślacie - pierwsze spotkanie i bum miłość, ale każde z nich tego nie widzi.

Niestety tak jest w książkach.

Ale to co ważne, to to, że Elsa pomaga dziewczynkom, one się do niej przywiązują. 

I wtedy wkracza...

Książka miła i przyjemna, lepsza niż pierwsza część. Fajniej się ją czytało, zwłaszcza, że wprowadzono kilka osób dodatkowych.


Poniższa notka od wydawcy

Czy porzucony mężczyzna i kobieta pozbawiona nadziei będą umieli współpracować dla dobra dwójki wspaniałych dzieci?

Po tym, jak bracia Nicka Stafforda wyjechali w pogoni za własnymi pasjami, on pozostał w stanie Waszyngton, pracując na rozległym rodzinnym ranczu. Jednak najcięższą pracą okazuje się dla niego samotne wychowywanie córek. Jako dziecko Nick patrzył na rozpad małżeństwa swoich rodziców i nieudolność wychowawczą ojca – jest więc zdeterminowany, by „pokazać mu, jak to się robi”. Pomimo tego postanowienia w trzy lata po tym, jak porzuciła go żona, nie radzi sobie z kłopotami szkolnymi starszej latorośli, a obie dziewczynki przejawiają problemy emocjonalne, które zmuszają Nicka, by ponownie rozważył swój powzięty w uporze plan.

Życie doktor Elsy Andreas rozpadło się z powodu tragedii, po której porzuciła zawód i praktykę terapeutki rodzinnej i zaszyła się w domu w lesie na obrzeżach Gray’s Glen. Jej siostra – dyrektorka lokalnej szkoły – wierzy, że Elsa da radę pomóc córkom Stafforda, a praca z dziećmi wyciągnie ją zza bariery ochronnej, którą wokół siebie zbudowała.

A lato na Ranczu Staffordów oznacza pełnię życia i bogactwo wyzwań...

czwartek, 14 lipca 2022

Katarzyna Michalak - "Przystań Julii"

 

Kolejna i zarazem ostatnia część "Serii Kwiatowej" i może zabrzmi to egoistycznie, ale jak ja się cieszę, że to już koniec tych książek.

Pewnie gdyby był kolejny tom to i ten bym przeczytała, ale znów mamy sytuację z drugiego tomu.

Tytuł książki "Przystań Julii", a mi się wydaje jakbym czytała kolejny to na temat tym razem Łukasza. Bo to właśnie jego jest najwięcej w tej książce.
Rozkład sił byłby taki
- 40% Łukasz
- 30% Julia
- 20% Kamila
- 10% Gosia

Więc czemu to znów jest robione? Jaki ma to sens?

W tej części Gosia jest w ciąży i popada znów w depresję, po śmierci Jakuba (ojca Kamili)
Kamila jak to ona podejrzewa różne rzeczy związane z Łukaszem, nawet to, że ją zdradza i można powiedzieć, że żyje w jakimś dziwnym czymś.
Łukasz dostaje pogróżkę i stara się ratować to co może. 

A Julia? Właśnie jest po rozwodzie, mąż ją zdradzał, córka wolała zostać z ojcem a nie matką. Ona została bez domu i kasy. Jedyne co jej zostało to odziedziczony dom w Bieszczadach, gdzie ma zamiar zamieszkać. 
Tam spotyka sąsiada Grzegorza, który pomaga jej w paleniu w piecu chociażby. Ale to też i momet gdy pisze email do dawnej miłości.

I chyba na tą książkę byłam najbardziej zła, bo gdzie jest ta przystań? Ok dobra w Bieszczadach, ale nie ma tam zbyt dużo o tym, bo znów jest o Kamili. 

Powinny te książki inaczej się nazywać. Naprawdę.

Poniższa notka od wydawcy
Przewrotny los połączył trzy kobiety mieszkające przy uliczce Leśnych Dzwonków. Szczęście ma jednak to do siebie, że nie trwa długo, a przyszłość skrywa wiele niespodzianek, nie zawsze radosnych…

Julia postanowiła zacząć wszystko od nowa. Spakowała do samochodu dorobek całego życia i ruszyła przed siebie, byle dalej od rozczarowań i zdrady. Czuła, że mały domek w Bieszczadach może stać się jej bezpieczną przystanią, nie wiedziała jednak, co ją czeka na końcu drogi.
Gosia i Kamila, przyjaciółki Julii z Milanówka, muszą zmierzyć się z mroczną tajemnicą, przez którą już utraciły najbliższą im osobę. Łukasz zostaje wciągnięty w niebezpieczną grę. W tej grze stawką jest życie kogoś, kogo kocha. Jeden błąd i nadzieja znów zmieni się w rozpacz.

Katarzyna Michalak - Zacisze Gosi

 




Drugi tom z "Serii kwiatowej" to Zacisze Gosi.

Jak już wiemy, Gosia jest rozwódką mieszkającą obok Kamili. W ataku terrorystycznym w Londynie w metrze, straciła nogę i dziecko. Ale dzięki pewnemu mężczyźnie przeżyła, niestety stres pourazowy sprawił, że bardzo boi się burzy. 

W pierwszej części serii na sam koniec Gosia spotyka właśnie tego mężczyznę, który uratował ją w Londynie. Okazuje się nim być ojciec Kamili.

Dziwne prawda?

Do tego pewnego dnia w nocy wraca jej były mąż. Ale to spotkanie nie należy do najfajniejszych. Sytuacja w jej domu również nie jest teraz fajna, bo były mąż ma plan.

Tak naprawdę "Zacisze Gosi" nie jest tak do końca jej opowieścią i jej przyszłością. Tą książkę można byłoby podzielić na 3 części:

- 60% opowieść o tym co jest związane z Kamilą

- 35% o Gosi

- 5% o Julii (nowa sąsiadka)

I to mi się właśnie nie podoba. Bo jeśli w tytule mamy imię Gosia, to chyba powinna być to książka o niej, a Kamila być dodatkową postacią. A tutaj jakby była to trylogia Kamili z wątkiem rozbudowanym na temat Gosi. Nie fajne to jest.

Kolejna rzecz jaka mi się nie spodobała to kolejne tragedie w życiu bohaterów. I ukochany Kamili i ojciec Kamili przechodzą przez tragedie. Czy tak trzeba było? Zwłaszcza jeśli chodzi o Łukasza. To nie było potrzebne.

Przeczytałam i ok była fajna, ale kompletnie nie podobało mi się tyle tragedii i przy takim tytule, mało postaci Gosi. 

Do tego jeszcze wprowadzono kilka postaci nawet i w pierwszym tomie, które były kompletnie niepotrzebne, chyba, że chodziło o zapchanie kilku stron.


Poniższa notka od wydawcy

Kiedy Kamila zamieszkała w przedwojennej willi z pięknym różanym ogrodem, poczuła, że wreszcie uśmiechnęło się do niej szczęście. Jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki wszystko zaczęło się układać: odnalazła swoje miejsce na ziemi, poznała wspaniałego mężczyznę, a z sąsiadką, Gosią, połączyła ją prawdziwa przyjaźń.

Jednak los jest przewrotny i nad przyjaciółkami z uliczki Leśnych Dzwonków znów zbierają się czarne chmury.

Związek Kamili z Łukaszem zostaje wystawiony na poważną próbę. Do Gosi zaś nieoczekiwanie powraca przeszłość. Czy były mąż okaże się godny zaufania? I jaką rolę w jej życiu odegra Jakub, którego mroczną tajemnicę poznaje Kamila?

„Zacisze Gosi” to kolejna - po bestsellerowym „Ogrodzie Kamili” - powieść z kwiatowej trylogii” Katarzyny Michalak, autorki, którą pokochały polskie czytelniczki. Ciąg dalszy tej niezwykłej, wzruszającej historii o przyjaźni i miłości, poznacie w książce „Przystań Julii”, następnej powieści w serii.

Katarzyna Michalak - "Ogród Kamili"

 



To pierwsza moja powieść tej autorki, przeczytałam ją na empik go i fajnie, że można tam wyszukać dużo polskich autorów i przeczytać coś nowego.

"Ogród Kamili" to pierwszy tom trylogii "Seria Kwiatowa"

Poznajemy w tej książce młodą dziewczynę, która szuka swojego miejsca na ziemi. Ma teraz 24 lata i mieszka u cioci Łucji po śmierci swojej matki jakieś 8 lat temu. Te 8 lat to też czas od kiedy zostało złamane jej serce przez pewnego o wiele starszego mężczyznę. To czas gdy każdego dnia pisze do tego mężczyzny maile. Kamila jest romantyczką, kocha róże i marzy o pięknym ogrodzie, gdzie mogłaby je hodować, ale jak to zrobić mieszkając w bloku i nie mając nawet pracy. Wysyła czasami cv, ale to nic nie daje. 

Ale ktoś nad nią czuwa i czyta te wszystkie wiadomości, lecz nie odpowiada. Pewnego dnia dostaje telefon, że prowadzą rozmowy do pracy dla księgowej ale w Warszawie.

Kilka miłych i nie miłych sytuacji sprawiają, że dziewczyna dostaje pracę w Warszawie, ale w kontrakcie ma jeszcze jedną dodatkową funkcję do roboty. Musi zaopiekować się domkiem na ulicy Leśnych Dzwonków. Stara willa do remontu i ogród różany, ale zniszczony. Dla dziewczyny to jak gwiazdka z nieba. Do tego nowy szef Łukasz. I co ważne sąsiadka Gosia z trudną przeszłością.

Jeśli połączyć wszystko w tej książce to jest to fajna opowieść, ale jeśli weźmiemy ją na części to nie jest już tak pięknie.

Jest tu kilka wątków które są dziwne. Przede wszystkim ten anioł stróż, który daje wszystko dziewczynie, ale i czyta maile od niej okazuje się być ojcem. W między czasie dziewczyna zakochuje się w swoim szefie, ale prosi w email dawną miłość, żeby ją uwolnił od tego. Kto tak robi? 

Oczywiście nowa miłość czyli Łukasz został wybrany jakby dla Kamili. Ale w między czasie ilość złych rzeczy i przypadków sprawiają, że coś jest nie tak z tą książką.

Książka na raz, naprawdę.

Książka dobrze napisana, nawet ciekawa i chce się wiedzieć co będzie dalej.

Ale

No właśnie te ale sprawia, że początek jest nudny i dopiero w połowie akcja przyśpiesza. Ale jak już przyśpieszy to na całego. Jest wtedy wszystkiego zbyt dużo i zbyt szybko.

A co w następnych tomach?

Powiem tak jest już po wszystkich trzech i w następnym poście napiszę więcej.


Poniżej notka od wydawcy:

Kamila marzy o prawdziwej miłości, własnym domu i różanym ogrodzie.

Jednak los nie jest dla niej łaskawy. Ukochany mężczyzna niespodziewanie znika, zostawiając za sobą pustkę, ból i tajemnicę, zamiast domu jest małe mieszkanko, a ogród kwitnie tylko w wyobraźni. Przed pogrążeniem się w rozpaczy ratuje Kamilę ukochana ciocia i wiara w to, że marzenia się spełniają.

Kamila, bliska utraty nadziei, że kiedyś i dla niej zaświeci słońce, otrzymuje niespodziewany dar od losu. Przedwojenna willa z uliczki Leśnych Dzwonków jest miejscem, o jakim marzyła. Zupełnie jakby ktoś czytał jej w myślach…

~~~

Ogród Kamili to pierwsza powieść z „kwiatowej serii” bestsellerowej autorki, Katarzyny Michalak. Już niedługo przeczytacie kolejne piękne opowieści o przyjaźni, miłości i wybaczeniu: Zacisze Gosi i Przystań Julii.

środa, 29 czerwca 2022

Ruth Logan Herne - "Z powrotem w siodle"

 



"Z powrotem w siodle" to pierwszy tom z cyklu "Ranczo Staffordów". Kupiłam cały pakiet z nadzieją, na to, że będą to fajne proste książki na lato. Wiecie coś takiego do czytania nad jeziorem lub w ogrodzie. Czy ta książka była taka jaka chciałam? Tak, to proste książki, gdzie praktycznie z góry wiemy kto w kim się zakocha i jaki będzie przebieg. Czyli książka, przy której nie trzeba myśleć.

Czy takie książki są dobre? Czasami tak, ale tylko wtedy gdy nie musimy się na niej skupić i szukamy czegoś prostego. Choć przyznam się, że początkowo książka była dziwnie przetłumaczona, była źle napisana do odebrania, potem było lepiej. Ale pierwsze strony były tak złe, że się wkurzyłam, że kupiłam już wszystkie trzy tomy. Dobrze, że dałam jej drugą szansę, potem było lepiej.

W pierwszym tomie poznajemy najstarszego syna z rodu Staffordów. Colt Stafford wraca do rodzinnego domu po problemach finansowych jakie miał w NY.  Jego ojciec ma dosyć duże problemy ze zdrowiem i teraz na rancho każda para rąk jest potrzebna. Colt wraca i pierwsze co widzi po wejściu do domu to wymierzoną w jego głowę strzelbę, a potem kobiecą twarz Angeliny Morales, która jest nową gospodynią.

Ich pierwsze spotkanie od razu sprawiło, że jakieś iskry pojawiły się w powietrzu. Oboje w podobnym wieku, piękni i z problemami. On często powtarza, że wraca na krótko, ona mimo, że ucieka to ma nadzieję, że kiedyś wróci do rodzinnego miasta. Ale czy tak będzie? Na tą chwilę oboje pracują na rancho, ale Colt wyczuwa, że Angelina ma jakieś tajemnice. Dosyć szybko udaje mu się dowiedzieć prawdy o tej kobiecie i z jednej strony chciałby je zgłębić, ale z drugiej ceni jej prywatność. Tylko do pewnego czasu. 

Pewnego dnia wszystko się zmienia.

Tak jak wspomniałam ta książka jest prosta w odbiorze, nawet zbyt prosta i czasami marzy się, aby to już zakończyć. W tym tomie troszkę bardziej ciekawiło mnie co będzie z kolejnymi dwoma młodszymi braćmi. Jeden gwiazdor muzyki country, a drugi ranczer z dwoma małymi córkami. I dlatego z chęcią przeczytam kolejne tomy, które pewnie też będą z tych prostych, ale na lato będą ok.



Poniższa notka od wydawcy:

Minęło wiele czasu, odkąd Colt Stafford porzucił swoją kowbojską spuściznę na rzecz błyszczących mokasynów noszonych na Manhattanie i obiecującej kariery na Wall Street. Kiedy manipulacje giełdowe pogrążają go finansowo, najstarszy syn legendarnego ranczera decyduje się wrócić na rozległe tereny Double S w stanie Waszyngton. Colt jest spłukany, ale niezłamany. Może po prostu przyszedł czas, by z powrotem usiąść w siodle?

Czy mógłby przypuszczać, że w domu przywita go wycelowana w plecy broń w rękach nieznajomej kobiety? Colt zaczyna przeczuwać, że w twardej, choć pięknej Angelinie Morales, którą ojciec zatrudnił jako gospodynię, jest coś więcej, niż widać na pierwszy rzut oka, i postanawia za wszelką cenę dowiedzieć się co.

Jednak to nie jedyne wyzwanie, które Colt napotka w rodzinnych stronach…

Lucy Maud Montgomery - Ania z Szumiących Topoli

 



Ta książka bardzo różni się od poprzednich. Czy jest gorsza? Nie. Ale nie ma już tego uroku. 

Główna zmiana jaka zaszła w tej książce to przede wszystkim listy pisane przez Anię do Gilberta. Te listy nie mają takiej magii, bo tak naprawdę nie w tej książce Gilberta. Jest książka pozbawiona jego osoby, co niestety szkodzi jej. 

Tutaj autorka opowiada o losach Ani z trzech lat prowadzenia szkoły i mieszkanie w domku w Szumiących Topolach. 

Jak zawsze jest wielki klan rodzinny, który troszkę dokucza Ani, ale daje ona sobie radę z nimi, są też wspaniali ludzie i wydarzenia. 

Ale to przede wszystkim wszystko z dala od Gilberta i tego żałuję, bo nawet jak są wakacje czy święta to Gilbert jest tylo wspomnieniem.

Kiedyś jak czytałam wszystkie tomy byłam nimi zachwycona. Miały one to coś, teraz czytam i widzę jak autorka szybko przechodzi z wydarzenia na wydarzenie. Zobaczcie każdy tom przeważnie 2-3 lata. Opisane są tylko najważniejsze rzeczy. W jednym rozdziale mamy święta a w drugim już wakacje, lub też jeden rozdział gdzie Ania jest u kogoś w gościach.

I niestety już nie zawsze jest ta magia. Owszem fajnie wrócić do tych książek, ale czytając ma się ochotę włączyć film z Megan Follows, która była idealną Anią i kilka sytuacji z tej książki jest w jednym filmie.

Niestety nie posiadam kolejnej części więc jeśli będę dalej czytać to już Anię ze Złotego Brzegu, gdzie kilka jej pociech przyszło na świat.


Poniższa notka od wydawcy

Ania Shirley powraca w czwartej części bestsellerowej serii Lucy Maud Montgomery.

Po ukończeniu studiów z tytułem magistra nauk humanistycznych Ania przeprowadza się do Szumiących Topoli i uzyskuje posadę dyrektorki liceum w Summerside. Przypadkowo sprowadza na siebie niechęć wpływowego klanu rodziny Pringle, który przy każdej możliwej okazji wytrwale uprzykrza jej życie. Ania nawiązuje nowe przyjaźnie, zdeterminowana zjednać sobie nawet najbardziej opornych mieszkańców Szumiących Topoli.

Tirzah Price - "Duma i podejrzenie"




"Jest rzeczą powszechnie wiadomą, że każdy błyskotliwy pomysł, na który wpadła młoda inteligentna kobieta i który został z sukcesem wcielony w życie, niewątpliwie zostanie przywłaszczony przez mężczyznę." 

Już pierwsze zdanie w tej książce sprawia, że trzeba ją przeczytać. I o to chodzi prawda? Książka musi nas zachęcać od samego początku. Musimy uśmiechać się na samą myśl o niej. I tak właśnie jest w przypadku tej książki.

Czytając książkę znamy już wszystkich bohaterów, wiemy jakie mają charaktery, jak wyglądają. To wszystko znamy z oryginalnej wersji "Dumy i uprzedzenia" czy też z ekranizacji. Łatwiej dzięki temu ich sobie wyobrazić. Nawet zachowanie, mimikę i tembr głosu można wyobrazić sobie czytając książkę.

Jedyna zmiana to praca. Tak oni pracują. Obracają się w kręgu biur prawniczych. Pan Bennet jest właścicielem kancelarii prawniczej, ale nie idzie mu najlepiej. Niestety jako, że nie posiada również męskiego potomka to od samego początku jest obecny Pan Collins. Jego charakter jest taki sam jak w książce, Lizzy pomaga swojemu ojcu i marzy o tym żeby być prawniczką. Niestety jest kobietą. 

Ale ojciec mówi jej że jeśli da mu logiczne argumenty to kto wie.

Podstępem chce bronić Pana Bingleya, którego uważa, że został niesłusznie skazany za morderstwo swojego szwagra. Ale i tutaj okazuje się, że jest Pan Darcy, jego przyjaciel i prawnik. 

Trudno opisać jak to wygląda po kolei w tej książce. 

Mogę powiedzieć, że każda postać z oryginału jest i w tej książce. Charaktery są podobne, ale tutaj skupiamy się przede wszystkim na Lizzy i jej potrzebie bycia zauważonym przez ojca. W tych trudnych czasach nie jest jej łatwo. Ona chciałaby pracować, być zauważaną i nie traktowaną tylko jak kobietą do zamążpójścia. 

Bardzo dobrze czyta się tę książkę, trzeba przyznać że jest ciekawa i warta kupna.


Poniższa notatka od wydawcy

Jest prawdą powszechnie znaną, że jeśli pan Bingley zostaje oskarżony o morderstwo, Lizzie Bennet i pan Darcy nie spoczną, póki nie znajdą prawdziwego winnego tej zbrodni. Czy wyniknie z tego coś więcej niż sojusz dwójki ambitnych rywali?

Energiczna i inteligentna Lizzie Bennet, córka właściciela kancelarii Longbourn i Synowie, dowiaduje się o skandalicznym morderstwie w wyższych sferach. Postanawia nie przegapić okazji i udowodnić, że w świecie zdominowanym przez napuszonych mężczyzn, kobieta także może coś znaczyć. Decyduje więc, że rozwiąże tę sprawę i przywróci sprawiedliwość.

Tyle że oskarżony o zbrodnię – pan Bingley – ma już prawnika: Fitzwilliama Darcy'ego, wyniosłego młodego spadkobiercę prestiżowej kancelarii Pemberley i Wspólnicy. Lizzie jest zdeterminowana rozwiązać sprawę morderstwa, zanim zrobi to Darcy. (A fakt, że Darcy jest upartym snobem, nie ma z tym oczywiście NIC wspólnego). Jednak niebezpieczny morderca wciąż jest na wolności, więc gdy sprawa się komplikuje, Lizzie i Darcy będą musieli zacząć współpracować, by nie stać się kolejnymi ofiarami.

Feministyczna wersja klasycznej powieści Jane Austen nie tylko dla młodzieży, z kryminalną zagadką w stylu Agathy Christie i mnóstwem humoru.


poniedziałek, 6 czerwca 2022

Lori Nelson Spielman - "Trzy siostry z Toskanii"

 



"Trzy siostry z Toskanii" są przepiękną książką, w której pokazana jest miłość i jej poszukiwanie. Może wydawać się, że to prosta książka w której wszystko jest łatwe. Ale tak nie jest. To jest książka gdzie bohaterki próbują odszukać siebie i przełamać klątwę. 

Klątwę która została rzucona wiele lat temu na drugie córki. Wszystkie drugie córki nie zaznają prawdziwej miłości, a jeśli pokochają to tej drugiej połówce coś się stanie. Ale czy tak jest naprawdę? Albo czy to co ktoś nam wmawia, że istnieje to jest tak naprawdę? Czy może niepowodzenie w miłości jest łatwiej uznać jako klątwę niż szukanie innej przyczyny?

Nasze bohaterki czyli Emily, Lucy i ich ciotka Poppy wyjeżdżają do Włoch, gdzie Poppy mówi dziewczynom, że złamie klątwę. Oczywiście musi w swoje 80 urodziny spotkać się z miłością życia Rico na schodach katedry. Młode dziewczyny nie ufają jej do końca. Bo czy znienawidzona ciotka przez ich rodzinę może mówić prawdę? Tylko czemu Emily mimo zakazów chce jechać z ciotką?


Ale zacznijmy od początku. Nasze bohaterki są z rodziny imigrantów z Włoch. W USA na Brooklynie mieszkają można powiedzieć praktycznie jedną wielką rodziną w jednej kamienicy. Prawie cała rodzina pracuje w piekarni, gdzie głównym cukiernikiem jest Emily. Ale ta dziewczyna jest tą gorszą, bo drugą córką i młodszą siostrą. Jest przydatna bo trzeba coś upiec, pomoc w lekcjach, zająć się dziećmi. Nie zaznała ona życia. Miała chłopaka, ale zginął w wypadku samochodowym, co rodzina uznała za działanie klątwy. Nie źle działającego samochodu, śniegu, oblodzonej drogi tylko klątwy. Od tego momentu a minęło z 10 lat Emily nikogo nie pokochała. Unika randek, wypadów na miasto. Ma kota i netflix i kolegę Matta, którego traktuje jak brata. 

Lucy jej przeciwieństwem. Ona szuka miłości i chłopaka. Obcasy, dekolt i mini spódniczki mają jej w tym pomóc. Jest otwarta na znajomości, na ludzi. Lubi się bawić. Niestety często ich zmienia i każdy następny facet to ten jedyny. 

Pewnego dnia Emily dostaje list od ciotki Poppy, która zaprasza ją na wycieczkę do Włoch. Gdy ta się zgadza to bierze jeszcze Lucy. Nonna Rosa czyli babcia Emily i Lucy jest temu przeciwna. Dlaczego tak jest? Podobno kiedyś Poppy chciała porwać córkę Rosy a mamę Emily, ale czy taka nienawiść jaką darzy Rosa Poppy może wynikać tylko z tego?

Trzy kobiety wyruszają do Włoch i dużo rozmawiają o miłości. 

W książce są dwa piękne cytaty:

"Właśnie zagubienie się jest tym, w czym tkwi całe piękno. Zagubienie się w książce. Zagubienie się w czyiś oczach. Zagubienie się w symfonii tak pięknej, że łzy napływają nam do oczu - Uśmiecha się - Zagubienie się w mieście na wodzie w rozgwieżdżoną noc. W tym właśnie kryje się magia, czyż nie?"

Drugi cytat to:

"Jeszcze zobaczysz Emilio, że życie nie zawsze jest okręgiem. Częściej to skomplikowany węzeł objazdów i ślepych uliczek, falstartów i złamanych serc. Irytujący, oszałamiający labirynt, po którym nie da się nawigować, a mapa okazuje się bezużyteczna. A jednak nie powinno się przegapić żadnego jego zaułku, żadnego zakrętu."

Czyż te słowa nie są piękne?

Piękna jest też książka, pokazuje, że nie wszystko jest takie proste jak na mówią, a klątwę można sobie samemu zgotować, jeśli będziemy ślepo ufać we wszystko co nam mówią.

Polecam


Poniższa notatka od wydawcy:

Czy podróż do serca Włoch może odmienić los?

Od dnia, w którym ponad dwieście lat temu Filomena Fontana rzuciła klątwę na swoją młodszą siostrę, żadna z drugich w kolejności córek z klanu Fontanów nie znalazła miłości.
Niektóre, jak Emilia, szczęśliwa singielka pracująca w brooklyńskiej piekarni swojego dziadka, uważają, że to jedynie zbieg okoliczności. Inne, jak jej seksowna kuzynka Lucy, twierdzą, że to nie jest zwyczajny pech, a prawdziwa klątwa. Obie singielki są jednak zaskoczone, gdy ich cioteczna babka Poppy dzwoni ze zdumiewającą propozycją: jeśli pojadą z nią do jej ojczyzny, Włoch, przysięga, że w swe osiemdziesiąte urodziny spotka się z miłością swojego życia na schodach katedry w Ravello i w ten sposób przełamie raz na zawsze „klątwę drugich córek”.
Na tle weneckich kanałów, falujących toskańskich pól i czarujących wiosek na wybrzeżu Amalfi kwitnie romans, wypełnia się przeznaczenie i odkrywane są rodzinne sekrety – tajemnice, które mogą zagrozić rodzinie Fontana o wiele bardziej niż wielowiekowa klątwa.