czwartek, 3 października 2019

Garth Stein - "Sztuka ścigania się w deszczu"



Poznajcie Rambo, tak ten o to york wabi się Rambo. Jest waleczny i sprytny :) Zasługuje na swoje imię. Lubi pozować do zdjęć, choć może na tym zdjęciu tak tego nie widać.

Każda osoba posiadająca psa lub kota czy też inne zwierzątko, przeważnie w pewnym momencie zaczyna je traktować jak rodzinę. Czasami wydamy na nich każde pieniądze, czy to na nowe łóżko (Rambo posiada trzy), zabawkę, smakołyk, a jak trzeba to i leczenie. Przywiązujemy się do tych maleństw, wiedząc, że jeśli nie my, to same nie będą potrafiły długo przeżyć po za domem. Są dla nas rodziną...

W książce Garth Stein - "Sztuka ścigania się w deszczu" główną postacią, narratorem jest właśnie pies Enzo. Dziwne prawda? Pies opowiada nam historię swojego Pana Denny'ego.

Książkę kupiłam ze względu na film z Amandą Seyfried i Milo Ventimiglia, oczywiście lubię również wydania filmowe do książek, gdzie to aktorzy są postaciami na okładce. To jest fajne i ciekawie wygląda. Zwłaszcza jeśli opis postaci w książce pasuje do wyglądu aktorów.

Pierwsze wydanie Sztuki ścigania się w deszczu było w 2009 roku wydane przez wydawnictwo Galaktyka, teraz w sierpniu ze względu na powstały film, wydawnictwo W.A.B. wydało ją ponownie z inną okładką.

Książka sama w sobie ciekawa. Może nie do końca się tego spodziewałam, ale jest dobrze. Głównym bohaterem jest Denny - kierowca rajdowy, który bierze pod swoje skrzydła szczeniaka Enzo. Denny zakochuje w się Eve, rodzi im się córeczka, żyją szczęśliwie do momentu choroby Eve. Gdy Eve umiera, a pieniądze kończą się, teściowe chcą zabrać wnuczkę do siebie. Zaczyna się walka o dziecko.
Cała historia jest opowiedziana z tego co widzi, lub usłyszy od innych Enzo. Nie widać tego co się dzieje na sali sądowej, co jest w szpitalu, lub też u teściów, jeśli nie ma Enzo z nimi. Niestety nie poznamy myśli bohaterów, emocji, dowiadujemy się, że ktoś jest smutny bo tak to widzi pies. Chociaż z drugiej strony pamiętać trzeba, że psy potrafią wyczuć nastawienie innych ludzi do swoich najbliższych. Wiedzą kiedy podejść, kiedy uciekać.

Ta książka jest inna, przede wszystkim pokazuje ona miłość i przywiązanie psa do człowieka. Czy tak może być naprawdę? Sami musicie ocenić, ale pomyślmy, wystarczy wyjść na 5 minut z domu a nasz pupil, oczywiście jeśli jest to pies, będzie się cieszyć z naszego powrotu jakby nie było nas kilka godzin.

Warto przeczytać

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz