Jestem w takcie przeprowadzi pakowania się, więc pakując książki postanowiłam wrócić do kilku z nich i sprawdzić, czy nadal mam takie same wspomnienia o nich.
Ostatnio przeczytałam "Kocham NY" a teraz "Ominąć Paryż" Małgorzaty Wardy. Pamiętam jedną rzecz po przeczytaniu jej, bardzo podobała mi się wtedy książka i styl pisania autorki i pamiętam, że bardzo chciałam cos jej jeszcze przeczytać. Pamiętam również, że w tym 2006 roku oprócz tej mojej książki była tylko książka "Czarodziejka" która w mojej miejscowości nie była dostępna i w empiku również jej nie było. Żałowałam wtedy, że nie dam rady jej przeczytać. Przez długi czas polowałam na nią i niestety.
Teraz wracam do książki "Ominąć Paryż" z nadzieją, że znów mi się będzie podobać tak jak wtedy. Zastanawiam się też co mną kierowało wtedy. Nigdy nie ukrywałam, że w czasach LO czy też studiów nie miałam możliwości finansowych na zakup dużych ilości książek więc wybierałam je starannie.
Tutaj chyba taką motywacją było to, że książka opowiada o czterech przyjaciółkach. Czyli o czymś co wtedy było dla mnie bardzo ważne. Przyjaźń mimo problemów, nie zawsze jest łatwa i nie zawsze jest obecna. Często po studiach gdy każdy zmienia swój adres, życie, to zapomina się o innych. Ale czasami jedna chwila, jeden moment sprawia, że znów jest jak kiedyś. Czasami wystarczy jeden telefon na kilka miesięcy i człowiek czuje jakby nic się nie zmieniło.
W tej książce są cztery dziewczyny z historią. Mimo, że każda z nich jest inna to łączy je podwórko w Gdyni, gdzie się wychowały. Ich dzieciństwo to były zabawy na podwórku, to czasy czarno-białej telewizji, pisania listów i nie do końca prostego życia. Ale to też czas ich największej przyjaźni.
Joasia - dziewczyna po przejściach w latach szkolnych zaginęła jej starsza siostra Daria i tak naprawdę do dziś dziewczyna nie może o tym zapomnieć. Mimo, że jest z Karolem to on nie zna prawdy, ale czuje, że ona ma jakieś tajemnice. Joasia niestety nie chce mu mówić o niczym. To sprawia, że ich życie nie da rady do końca się połączyć. W życiu prywatnym chyba najlepiej z nich wszystkich wyszła. Jest projektantką wnętrz i bardzo dobrze zarabia.
Aneta - chyba dlatego kupiłam książkę, bo jest moja imienniczka. A to nie zawsze się zdarza, wręcz jest to bardzo rzadkie. Aneta jest artystką, właśnie chce skończyć pracę dyplomową i obronić się w czerwcu tak aby w wakacje na spokojnie wejść w związek małżeński. Jest szczęśliwa z Markiem, czeka na ten czas, ale z drugiej strony na samą myśl Marka na imprezie kawalerskim ma stres i gonitwę myśli, co tam się może stać. Do tego jeszcze koleżanki z pracy, które uważają, że małżeństwo sprawi, że jej kariera artystki zaniknie podając za przykład jedną z dawnych koleżanek. Niby ma wiele przyjaciółek, koleżanek to nie są do końca odpowiednie dla niej.
Magda - ona również jest artystką, maluje obrazy, czasami dostaje zlecenia od Joasi, która prosi ją o jakieś konkretne zamówienia, ale czy da się z tego żyć? Niestety w jej przypadku nie jest to takie proste. Zwłaszcza, że jej Jacek pracuje tylko w teatrze jako aktor. Dziewczyna szuka jeszcze jakiejś dorywczej pracy, nawet jako opiekunka do dziecka. Coś co też jest ważne, to fakt, że Magda ma moc widzenia. Nie zawsze dokładnie wie o co chodzi, ale czytanie z dłoni to pestka, tak jak tarot. Nie jest to coś co robi na co dzień. Po prostu czasami ma sny, lub myśli związane z czymś nowym, starym lub tu i teraz.
Basia - można powiedzieć, że była najmądrzejsza z nich wszystkich. Skończyła studia i niestety ma problem w znalezieniu pracy. I to duży problem. A CV bardzo dobre. Joasia załatwia jej pracę w luksusowym butiku z obuwiem, ale zazdrość "nowych" koleżanek sprawia, że musi odejść. Chce coś zmienić w swoim życiu, nie tylko sprzątać, prasować i gotować. Czuje się samotna w czterech ścianach, każdego dnia czekając na powrót Patryka z pracy. Miała mieć towarzystwo z pracy Patryka, obiecywał jej to, tak jak i kino, kolacje i wyjścia na miasto, a teraz nie ma nic. Jest sama. Adoptuje więc psa jamnika i nazywa go Kapeć. Jej życie delikatnie zmienia się gdy piętro niżej wprowadza się artysta Sebastian.
Ta książka po kolei pokazuje ich życie w skrócie ich dzieciństwo, czasy liceum, studia i przede wszystkim skupia się na teraźniejszości. Pokazuje jak starają się żyć, jak uczą się szczęścia i poszukują je. Niestety nie do końca są szczęśliwe co niestety widać. Każda z nich ma swoją historie, swoje problemy. Starają się jednak walczyć.
Teraz gdy czytam książkę po 15 latach to tak sobie myślę, że jedna rzecz się pojawia tutaj, której dawno nie było w książkach. A mianowicie palenie papierosów przez normalnych ludzi np przez Basię. To jest coś co w ostatnich latach odchodzi z mody. Zobaczcie np netflix jak teraz robi swoje seriale, filmy to tam nikt nie pali. Nie chcą zrobić z tego znów mody. Kiedyś firmy produkujące papierowy inwestowały w filmy w zamian za palenie papierosów przez aktorów przed kamerą. Teraz tego nie ma. Nie chcą pokazywać, że młodzi palą, aby młodzież tego też nie robiła. Odchodzi się od tego. A te 15 lat temu to było modne. Ci co palili to byli ci fajni, wyzwoleni, odważni. Przyznam się, że przez ten wątek to troszkę dziwnie się czyta, ale nie ma tych momentów zbyt dużo. Na szczęście. No i to są czasy gdy można było palić wszędzie nawet w restauracjach. Jak można było to wytrzymać? Nie wiem.
Ale to co najzabawniejsze to gada-gadu. Rozmowy i czekanie na odpisanie na GG. Aż miło to się czytało.
Kończąc czytanie książki ma się wrażenie jakby autorka nie skończyła opisywać życia poszczególnych postaci. Mamy cztery dziewczyny, które w czasie pisania zmieniają wiele w swoim życiu, ale nie wiemy tak naprawdę czy to zmienią. Czy ich nowe decyzje, pragnienia dojdą do skutku. Czy będzie coś nowego a może jednak pozostanie po staremu wszystko. Jedynie historia Joasi została zakończona w 99%, a co z resztą?
Nadal podobał mi się styl autorki. Muszę przyznać, że bardzo prosto czyta się książkę i ona wciąga, ale miała jedną wadę a mianowicie nie wszystko jest opisane chronologicznie. Czasami czytamy, że Aneta jest we Wrocławiu i wraca a kilka stron dalej jedna z dziewczyn mówi, że ona ma do niej przyjechać. I tego jest więcej. To największy minus, ale nie przeszkadza on za bardzo.
Fajnie było wrócić do tej książki.
Poniższa notka od wydawcy.:
"Ominąć Paryż" to przede wszystkim piękna opowieść o przyjaźni, która przetrwała od dzieciństwa do dorosłości. To również frapująca opowieść o miłości i poszukiwaniu szczęścia. Składają się na nią cztery misternie splecione historie, opowiadane przez cztery młode kobiety. Wartka akcja i zaskakujące rozwiązania sprawiają, że książkę czyta się jednym tchem. Piękny język, niemal impresjonistyczna łatwość chwytania chwili i oddawanie realiów współczesnej Polski czynią z tej powieści obraz malowany słowem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz