poniedziałek, 23 sierpnia 2021

Greta Drawska - "Chichot"

 



"Chichot" to jedna z książek na którą czekałam od jakiegoś czasu. Po pierwszych dwóch tomach o Wandzie Just i Piotrze Dereniu wiedziałam, że to będzie seria genialna i inna od tych jakie są wydawane w Polsce.

We wcześniejszych recenzjach wychwalałam "Rytuał" i "Stos" bo naprawdę były genialne. Były również inne i pokazywały jak naprawdę wygląda praca policjantów i prokuratury. Oczywiście oprócz samych zbrodni były takie normalne. Nie było tam dziwnych metod szukania sprawców, technologii tylko praca ludzi. 

Wiadomo, że i zbrodnie zrobiły klimacik dla książek i sprawiły że chciało się to czytać.

Teraz w trzeciej, ostatniej części znów wracamy do mojej ulubionej dwójki bohaterów. Tym razem umiera sławny polski pisarz Pan Tom. Co dziwne ma kołek w sercu jakby ktoś uważał go za wampira i chciał go zabić w śmierci rytualnej. Wielka posiadłość, kamery, alarm i w środku nieboszczyk. Żona jego w tym czasie była w Szczecinie, ale w ciągu dnia odwiedziło go kilka osób. Czy wśród nich był morderca?

Jeśli chodzi o fabułę to była ciekawa i tak naprawdę nic nie wygląda w niej na proste. Kilka różnych połączeń i zagadek. Nikt ani nic nie jest tutaj przypadkowe, każda jedna nawet najmniejsza wskazówka jest ważna i może naprowadzić na mordercę.

Ale czy książkę czytało się tak jak wcześniejsze? 

Niestety nie.

Coś mi się nie zgadzało, jakby za szybko została napisana i czasami czytając nie wiedziałam o co chodzi. Czasami rozdziały się kończyły i następne mimo, że te same postacie to jakby brakowało jakiegoś przejścia. Czytając miałam wrażenie, jakby była pisana na szybko i nie do końca autorka zostawiła w książce serce i duszę. Dodatkowo to pierwsza książka w której było dużo odnośników do "365 dni", "Rojst", "Władca Pierścieni" i jeszcze wiele innych. Wcześniej tego nie było. 

Książka świetna, ale naprawdę było czegoś zbyt mało.

To co jest świetne to informacja, że będzie ekranizacja książek i już na to czekam. W ostatnim czasie powstaje wiele świetnych seriali robionych przez player na podstawie dobrych polskich książek kryminalnych. Mam nadzieję, że dobrze im to wyjdzie.


Poniższa notka od wydawcy:

Małe miasteczka wszystko mają małe – poza pamięcią.
Wandzie przeszło przez myśl, że gdyby nie zwłoki w kałuży krwi, ten dom byłby idealny. Designerska rezydencja w środku lasu zasługiwała na coś więcej niż protokół z miejsca zbrodni. Dziwna śmierć, jakby sam ją sobie napisał… Popularny, uwielbiany, a jednak anonimowy autor, polski Stephen King dostający milionowe zaliczki.
Dlaczego niedawno interesował się ruinami radzieckiej bazy atomowej w pobliskim lesie? Czego szukał w miastach widmach? Prokurator Wanda Just i podkomisarz Piotr Dereń muszą zajrzeć w epokę, gdy zasieki z drutu kolczastego pilnie strzegły tajemnic, a za zdradę dostawało się bilet w jedną stronę. Oboje aż za dobrze wiedzą, że powtarzane kłamstwo nigdy nie stanie się prawdą.
Trzeci tom cyklu Wanda Just i Piotr Dereń, serii kryminalnej, hipnotyzującej jak True Detective.
Wkrótce ekranizacja!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz