środa, 23 marca 2022

Lucy Gordon, Julia James, Carol Marinelli - "Zakochani w Rzymie"


 


Kupiłam książkę w wersji pocket dawno temu, gdy często podróżowałam pociągiem. Łatwo ją było schować w plecaku, a zawsze można było poczytać. Ale jej wtedy nie przeczytałam. Dopiero zaczęłam czytać ją w tym tygodniu.

Książka zawiera trzy opowiadania napisane przez kobiety i ich akcja dzieje się w Rzymie. Nie są to długie opowiadania, każde z nich można przeczytać w jeden wieczór. Są to proste historie, gdzie miłość szybko się zaczyna, potem przeważnie jakaś kłótnia i znów miłość, czyli normalka w takich powieściach. Ale czytając można zapomnieć co się dzieje za naszą wschodnią granicą, a to jest czasami potrzebne. Są one napisane prostym językiem i można powiedzieć że to typowe miłosne opowiastki, ale nie erotyki. To jest ważne dla mnie, bo takich nie cierpię książek.

Pierwsze opowiadanie "Powrót do Wiecznego Miasta" opowiada o Elise, pięknej blondynce, która po śmierci męża przenosi się do Rzymu. Jej życie z mężem nie było idealne, nie było z miłości zawarte tylko można powiedzieć, że był to szantaż. Niestety nie każdy o tym wiedział. A tym bardziej nie wiedział o tym Vincente Farnese, Włoch, który zatrudnił w swojej firmie Bena, zmarłego męża Elise. Ale czy miał jakiś powód żeby to zrobić? Dlaczego zatrudnił człowieka, którego uważał za głupca? Trzeba przeczytać, żeby się dokładnie dowiedzieć.

Drugie opowiadanie "Za każdą cenę" jest typowym miłosnym opowiadankiem. Ona Laura, wychowywana przez dziadków w Anglii dowiaduje się, że w Rzymie ma dziadka. Bardzo bogatego dziadka, a jej ojciec, który nie chciał jej znać już nie żyje. Powiadamia ją o tym Allesandro, bardzo przystojny Włoch. Aby przejąć firmę po dziadku dziewczyny, postanawia umilić jej czas w Rzymie. Ale nie wszystko idzie jak powinno. Ona miała być brzydkim, ale nowe ubrania sprawiły że jest idealna. I co teraz? Tak jak wspomniałam krótkie romansidło z tego opowiadania. Szybkie do czytania i zapomnienia. 

W trzecim opowiadaniu "Ta jedyna" poznajemy Felicity, która pewnego dnia budzi się w łóżku Luigiego. Gdy dziewczyna myśli, że coś było w nocy to okazuje się, że jej były chłopak coś dodał do jej drinka i Luigi ją uratował. Jak to bywa w takich historiach szybki iść ślub, który miałby pomoc ojcu dziewczyny, nie jest do końca tym co chciałaby ona mieć. Do tego była kochanka kręcąca się blisko nie pomaga. Czy mają szansę na szczęście? Te opowiadanie jest krótkie i nie do końca ogarniałam jego. Może trwa w przedziale 2 tygodni? Znów szybką miłość i coś co jest nierealne. 

Książka przeczytana w dwa dni. Pierwsze opowiadanie fajne, a kolejne dla zabicia czasu. To tak naprawdę nie mój klimat książek. Ale że nie miałam co czytać to poszła ta książka. 


Poniższa norka od wydawcy

Cichy szum fontanny di Trevi przyciąga romantyków i marzycieli. Wśród wąskich rzymskich uliczek pragną odnaleźć szczęście...

Powrót do Wiecznego Miasta
Elise długo tkwiła w wymuszonym, nieszczęśliwym małżeństwie. Po śmierci męża postanawia zacząć wszystko od nowa. Jedzie do Rzymu, gdzie przed laty poznała smak pierwszej miłości. Spragniona uczucia ulega urokowi przystojnego Włocha, Vincente Farnese. Ma nadzieję, że tym razem los będzie dla niej łaskawy. Nie wie, że Vincente chce tylko wyjaśnić tajemnicę z przeszłości i wyrównać rachunki...

Za każdą cenę
Allesandro zrobi wszystko dla kariery. Chcąc zostać prezesem firmy, zgadza się wziąć udział w prywatnej intrydze szefa. Ma za wszelką cenę zatrzymać w Rzymie Laurę, która chce jak najszybciej wrócić do Anglii. Zadanie jest trudne, bo Laura uosabia to, czego Allesandro nie znosi w kobietach - jest oschła, opryskliwa, a na dodatek nieatrakcyjna. Jednak pewnego dnia Laura przestaje być brzydkim kaczątkiem...

Ta jedyna
Felicity poznaje Luigiego w dramatycznych okolicznościach, które sprawiają, że stają się sobie bardzo bliscy. Wkrótce biorą ślub i wprowadzają się do rzymskiej posiadłości. Sielankę przerywa wizyta Anny, dawnej przyjaciółki Luigiego, która nie przestała go kochać i zrobi wszystko, by pozbyć się Felicity...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz