To najbardziej nieudana książka jaką czytałam. Zawiodłam się na niej i to bardzo. Jestem zła, że kupiłam ją jak tylko wyszła.
Ale trzeba przyznać, że miałam nosa aby nie czytać jej od razu. Wyszła w listopadzie, a to czas na książki świąteczne i przeleżała na półce ponad 2 lata. Teraz gdy po nią sięgnęłam liczyłam na książkę o Sisi. Ale tej Sisi nie było.
Wiele osób o Sisi wie ze względu na filmy z Romy Schneider - pięknej dziewczynie, która miała bajkowe życie przy mężu Franciszku. Oczywiście wiadomo, że tylko w tym filmie miała tak piękne życie. Jej życie prawdziwe i to co przeżyła można nazwać złotą klatką, z której uciekała jak tylko miała możliwość i podróżowała po całej Europie.
O jej życiu powstały trzy różne filmy. O tych wiem i te oglądałam. Pod względem bajkowym najpiękniejszy jest ten pierwszy trzy filmy z Romy Schenider, potem wiem, że był jakiś dwuodcinkowy, który historycznie był najbliższy jej życiu i tragedii jakie miała w życiu. Wiem, że był jeszcze jeden, ale nie pamiętam go wcale.
Nie wiem czy wiecie, ale pojawiły się ostatnio informacje, że powstaną dwa seriale. Jeden na netflix, cieszę się bo będę mogła go zobaczyć, a drugi dla niemieckiej telewizji, więc czy będzie w Polsce to tego nie wiadomo.
https://www.vogue.pl/a/the-empress-i-sisi-powstaja-dwa-seriale-o-elzbiecie-bawarskiej
Ale wróćmy do książki. Kupując ją miałam nadzieję na przeczytanie wakacji Cesarzowej w Tyrolu, a co dostałam?
Jej kilka zdań i jedne wielkie nic.
Naprawdę zawiodłam się. Nawet sprawdziłam ile za nią zapłaciłam. Na szczęście nie wydałam więcej niż 20 zł. Jak dobrze. Nie straciłam zbytnio.
Książka tak naprawdę pokazuje pierwszy wyjazd do Tyrolu jak Sisi była jeszcze młodą dziewczynką, a potem jak od dobrych kilku lat była cesarzową. Tak naprawdę ta książka pokazuje urywki z życia chłopaka, a potem mężczyzny, który był skrycie zakochany w swojej Cesarzowej i to na nim się skupia książka i do tego jak miasteczko szykuje się na przyjazd Jej.
Czy jest tam coś nowego? Może informacje związane co Sisi chce mieć i co potrzebuje czyli fiołki, pomarańcze, jakaś tapeta itd. W książce można powiedzieć, że bardziej pokazali ją jako rozkapryszone dziecko, które to co chce to ma otrzymać.
Niby pisze, że uciekała do Tyrolu, ale my jej tam nie widzimy, nawet to co inni o niej mówią to jest praktycznie nic, bo częściej są rozmowy o czymś innym tylko nie o Niej.
Już więcej informacji jest o niej w książce "Łowca Posagów", chociaż i tam pokazuje się ona dopiero na chyba 100 stronie. Ale są tam jej przygody i że np jeździ konno, poluje, czy też niechętnie ale wybiera się tam gdzie musi.
Tu tego nie ma. Tu ucieka.
Do tego styl książki jest dosyć nieciekawy, żeby nie powiedzieć, że trudny.
Nie polecam książki naprawdę, jeśli musicie na coś wydać pieniądze to lepiej kupić film z Romy Schneider (ja trzy płyty posiadam) niż "Sisi w Tyrolu"
Poniżej notka od wydawcy:
Dokąd uciec ze złotej klatki cesarskiego pałacu? Do Tyrolu! Najpiękniejsza monarchini Europy z trudem znosiła rolę cesarzowej. Czuła się nieszczęśliwa i niezrozumiana. Gdy tylko mogła opuszczała Wiedeń, jakby przed czymś uciekała. Kilka razy udawała się właśnie do Tyrolu. Czy tylko tam mogła być naprawdę sobą? Jeannine Meighörner w swojej książce szuka odpowiedzi na to pytanie. Patrzy na Sisi oczami tych, którzy się z nią stykali – mieszkańców Innsbrucku, służby, oficjeli, oddaje także głos ówczesnej prasie. To pasjonująca i zabawna powieść historyczna o austriackiej cesarzowej nazywanej habsburską celebrytką.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz