wtorek, 29 października 2019

Iwona Kienzler - "Windsorowie. Celebryci, nudziarze, skandaliści"



W kwietniu tego roku wyszła książka Iwony Kienzler o Windsorach. Byłam ciekawa tej książki, ale zawsze odkładałam kupno na później. Wolałam kolejny kryminał, albo obyczajową, a nie biografię. Przyznam się, że jestem jedną z osób, która ma wykupiony empik premium i po przejrzeniu dostępności książek w formacie ebook ucieszyłam się, że ta książka jest tam do pobrania w cenie abonamentu.
Książkę z chęcią przeczytałam, mimo, że jest długa to szybko się ją czyta. Oczywiście to jedna z tych z książek a dokładnie biografii, że przeczyta się ją tylko raz i odstawi, ewentualnie komuś pożyczy.

Iwona Kienzler opisuje losy:
- Edwarda i Wallis,
-Księżniczki Małgorzaty,
-Księcia Karola i Camilli Parker Bowles,
-Księżnej Diany,
-Księcia Andrzeja i Sarah Ferguson oraz
-Księcia Harrego i Meghan Markle.

Każda z tych osób przyczyniła się do tego, że było o nich głośno na całym świecie, ale nie zawsze mówiło się o nich pozytywnie.

Fani serialu The Crown mogli poznać historię Edwarda i jego miłości oraz życie księżniczki Małgorzaty, dosyć dużo rzeczy zawartych w serialu jest zgodne z tym co zawarte jest w książce.
Ale czy to ich historia była najciekawsza w tej biografii? Nie. O wiele lepiej czytało mi się kolejne rozdziały.
Czytając biografię dowiedziałam się wielu ciekawych rzeczy. Iwona bardzo dokładnie opisuje poszczególne losy osób nie patrząc na to jak były postrzegane przez świat. Mam 31 lat i tak naprawdę najbardziej jest mi znane życie Harrego, ale i tak było w tym rozdziale dużo ciekawostek. To był również najbardziej smutny rozdział, duża część była poświęcona śmierci księżnej Diany i jak ta śmierć wpłynęła na Harrego. Fajne są też opisy jego dziewczyn, jego życia imprezowego, oraz życia w wojsku.

Bardzo spodobał mi rozdział związany z Dianą, Karolem, Camillą oraz Andrzejem i Fergie, to są tak barwne postacie i ich historia jest tak bardzo ciekawa, że chciałoby się powiedzieć dlaczego jest tego tak mało. Naprawdę warto przeczytać te rozdziały. Ciekawie pokazany jest trójkąt w jakim żył książę Karol z Dianą i Camillą, jak to wpływało na dzieci, na służbę, na ich życie. W tej biografii Diana nie jest taka święta na jaką ją pokazują na świecie. Jest również wątek Polski. Wiedzieliście, że Fergie odwiedziła kiedyś dziecięcy szpital onkologiczny na Śląsku? Ja nie wiedziałam.

Tak jak wspomniałam to książka do przeczytania na raz, ale warto ją przeczytać jeśli jesteśmy fanami rodziny królewskiej.

Poniższy opis pochodzi od wydawcy.

Skąd się wzięli Windsorowie? Dla kogo Edward VIII zrezygnował z korony? Czy Harry i Meghan to idealna para, przykładni rodzice czy może jednak celebryckie show?
Losy brytyjskiej royal family z zapartym tchem śledzą co dzień miliony osób na całym świecie, a radości i smutki jej członków to stały temat medialnych doniesień. Dzieje Windsorów pełne są romansów i skandali, a niektórzy z nich stali się prawdziwymi celebrytami. Zwykłym ludziom może się wydawać, że królowa Elżbieta II i jej krewni są postaciami z baśni, ale Windsorowie to także sporych rozmiarów przedsiębiorstwo, które przynosi niemałe dochody.

wtorek, 15 października 2019

Hrabina Carnarvon - "Lady Almina i prawdziwe Downton Abbey"



Książka napisana przez aktualną hrabinę Carnarvon, niesamowite prawda?
Hrabina napisała książkę o piątym Earl of Carnarvon George Herbert i jego żonie Alminie. Oboje młodzi, piękni, zakochani i szczęśliwi, do tego bogaci, co pozwalało im na świetne życie w tamtych czasach.

Największą zaletą tej książki jest to że poznajemy życie Earl i jego żony Alminy od 1895 roku. To czas gdy 19 - letnia dziewczyna poślubiła hrabiego. Poznajemy ich życie w czasie przemian, ich możliwości, rozwój kraju na przełomie lat to wszystko jest super opisane. Dzięki fortunie Alminy, dowiadujemy się jakie zmiany zaszły w zamku Highclere chociażby zbudowanie łazienek. Pokojówki nie musiały już nosić wazonów z ciepłą wodą do sypialni, gdzie przed kominkiem była wanna, teraz były łazienki, zmiany w salonikach, sypialniach to wszystko było rozkwitem za czasów Alminy.
Chyba jedną z najciekawszych rzeczy było to, że dowiadujemy się, że Earl był przy odkryciu grobu Tutenchamona, każdy wie że odkryli go Brytyjczycy a tu mamy podana osobę, jak do tego doszło, dzięki komu i niestety klątwa Tutenchamona, która nie była do końca prawdą. Earl został ukąszony przez komara i niestety podczas golenia zranił się w miejscu gdzie został ukąszony, to doprowadziło do zakażenia krwi, a w następstwie do ostrego zapalenia płuc.
Obecną Hrabina opowiada również o czasach wojny. Każdy z nas z historii, z filmów wyobraża sobie jak wygląda front, ale mało kto wie jak wyglądało życie tych co zostali w domach. Kobiety majetne chciały pomagać i np w w zamku Highclere powstał szpital i od połowy września 1914 roku zaczęli przybywać pacjenci. Almina kochała pomagać i miała bardzo duży wpływ na medycynę. Uważała że lepiej i szybciej rany zagoja się jeśli będzie odpowiednia profilaktyka, jeśli będzie ładny widok, miejsce na rekonwalescencję oraz pielęgniarki, które nie będą brzydkie. Do tego pojedyncze pokoje, posiłki podawane przez lokaja, aby ranni czuli się jak goście w wiejskiej rezydencji, a nie chorzy.
 Fajnie opisane są również zależności kontaktu pomiędzy Almina a dziećmi wynikającą z tego jaka jest ich pozycja. Zwłaszcza słowa, że dzieci póki są w pokojach dziecięcych nie mają praw. Dzieci i ryby głosu nie mają. Tak było kiedyś.
Zależności pomiędzy osobami różnych stanowisk to też jest ważne.
Ta książka to nie jest biografia, ale bardzo dokładnie pokazuje jak mogło wyglądać życie Alminy. Są często podane kwoty, menu, stroje, wszystkie informacje zostały zebrane przez aktualną hrabine Carnarvon. Wyszukiwała ona notki prasowe z tamtych lat, pamiętniki, zapiski, paragony itd, itd.
Pod tym względem naprawdę dobra robota. Książka jest pełna ciekawostek z czasów przed, w trakcie i po wojnie. Mimo że się ją długo czyta, to dla nowinek warto.

A teraz coś dla fanów serialu Downton Abbey

strona obecnej hrabiny https://www.ladycarnarvon.com/

Zdjęcia, życie, blog i inne informacje o współczesnym życiu hrabiny. Aktualni mieszkańcy zamku Highclere nie zamykają się na świat, są otwarci, co sprawia, że zamek można zwiedzać w określonych miesiącach w ciągu roku, w zamku kręcone są seriale i filmy.
Tak, serial Downton Abbey, naprawdę był kręcony w środku zamku, ze wszystkimi antykami, meblami, To wszystko było naprawdę. Może nie historia, ale wystrój tak.


Poniższa notka pochodzi od wydawcy

"Lady Almina i prawdziwe Downton Abbey" prezentuje historię pałacu Highclere oraz jednej z jego najsłynniejszych mieszkanek, Lady Alminy, piątej hrabiny Carnarvon. Oto rzeczywista sceneria wielokrotnie nominowanego do nagród i nagradzanego serialu Downton Abbey, a także inspiracje twórców tego dzieła.
Korzystając z bogatego skarbca materiałów – takich jak pamiętniki, listy i fotografie – obecna hrabina Carnarvon nakreśliła wciągającą historię tej bajecznej posiadłości na przełomie wieków, podczas wzrastającej grozy Wielkiej Wojny oraz w jej trakcie. Podobnie jak jej serialowa odpowiedniczka lady Cora Crawley, lady Almina była córką bogatego przemysłowca Alfreda de Rothschilda, wydaną w młodym wieku za angielskiego arystokratę, earla Carnarvona, który dzięki posagowi żony mógł odegnać kłopoty finansowe od swej siedziby rodowej. Otwierając podwoje pałacu Highclere przed żołnierzami rannymi na frontach Wielkiej Wojny, lady Almina wkroczyła na drogę, która zapewniła jej podziw i sławę kobiety nieustraszonej, zdecydowanej i gotowej do bezgranicznych poświęceń.
Bogata opowieść kontrastuje splendor arystokratycznego życia w epoce edwardiańskiej z brutalną i okrutną rzeczywistością wojny światowej, kreśląc zarazem inspirujący portret kobiety, wokół której od pewnego momentu koncentrowało się życie Highclere.
"Almina była kobietą, której czar mógł iść w zawody z odwagą."
„New York Times Book Review”
"Bardzo bogate tło dramatu, którego ekranizacja zdobyła nagrodę Emmy."
„New York Times”
"Jeśli nie możesz się doczekać następnego sezonu Downton Abbey… oto coś dla ciebie. Znakomity portret zmieniających się czasów."
„New York Post”

czwartek, 10 października 2019

David Lagercrantz - Millennium - "Ta która musi umrzeć"




Byłam ciekawa 6 tomu Millennium. Często bywa tak, że w pewnym momencie każdy kolejny tom traci. Kryminały są dosyć specyficzne, to nie jest zwykła opowieść, prosty romans, że dziewczyna spotyka miłość, potem się kłócą, a na końcu żyją długo i szczęśliwie. To jest kryminał w najlepszym wydaniu.
Uwielbiam książki i autorów, którzy potrafią pokierować swoimi bohaterami i dać im kolejne sprawy. Poznajemy nowych bohaterów, ale i też tych starych. Zwłaszcza brawa dla Davida, za przejęcie bohaterów po genialnym autorze jakim był Stieg.

Ten tom zaczyna się od znalezienia martwego żebraka, niby samobójstwo, ale czy naprawdę? Lekarka sądowa Fredrika Nyman ma na to inne zdanie niż policjant prowadzący. Stara się dowiedzieć kim jest ten bezimienny żebrak, kto mu to zrobił i przede wszystkim jaką skrywał tajemnicę, że zapłacił za to życiem. Mnie to też zastanawiało.
Autor bardzo fajnie powoli rozkręca akcje. Choć przyznam, że pierwsze sto stron mimo, że czytało się bardzo szybko to rozkręcało się powoli i czasami chciało się powiedzieć "niech coś się dzieje". Oczywiście spotykamy główne postacie Millennium czyli Mikaela Blomkvista, który jest na miejscu i Lisbeth Salander, która jest w Rosji, albo w innym kraju, ale w pewnym momencie wraca do Szwecji.
Tak naprawdę jedyną wadą książki jest zbyt duża ilość postaci i z ich strony jak wygląda dany moment. Czasami czytając ma się wrażenie, że to przytłacza i niestety wszystko zaczyna się mylić.
Sama zagadka i historia jest fascynująca, do tego historia żebraka. Ten wątek jest najlepszy. Poznanie go, jego historii, jego życia i tego jak dostał się do kraju jest świetnie napisane.

Końcówka rewelacja, nie spodziewałam się, a uwierzcie kocham kryminały.

Polecam

Moja recenzja pojawiła się również na stronie glamour.pl dzięki którym mogłam przeczytać 6 tom


Poniższy opis pochodzi od wydawcy.

Ostatnia część serii Millennium!
W centrum Sztokholmu znaleziony zostaje martwy mężczyzna. Z pozoru wygląda to na tragiczną śmierć bezdomnego, jednak pomimo cech charakterystycznych jego tożsamości nie udaje się ustalić. Lekarka sądowa, Fredrika Nyman, kierując się swoimi podejrzeniami, kontaktuje się z Mikaelem Blomkvistem.
Dziennikarz niechętnie zabiera się do sprawy. Świadkowie potwierdzają co prawda, że mężczyzna kilkukrotnie bełkotał coś pod adresem Johannesa Forsella, szwedzkiego ministra obrony – ale czy faktycznie coś mogło ich łączyć?
Mikael bezskutecznie próbuje skontaktować się z Lisbeth Salander, która po pogrzebie Holgera Palmgrena wyjechała z kraju. Blomkvist nie wie, że Lisbeth trafiła do Moskwy, by raz na zawsze wyrównać rachunki ze swoją siostrą Camillą. Salander podjęła decyzję – będzie myśliwą, nie ofiarą.
"Ta, która musi umrzeć" to ostatni tom bestsellerowej serii Millennium, która rozeszła się na całym świecie w ponad 100 milionach egzemplarzy. David Lagercrantz z rozmachem łączy ze sobą polityczne skandale, rozgrywki międzynarodowych potęg i nowoczesne technologie.

środa, 9 października 2019

Jane Austen - "Duma i Uprzedzenie" "Emma" "Perswazje" "Rozważna i Romantyczna" i "Opactwo Northanger"


Jane Austen - pierwsza moja myśl to zawsze klasyka. Jej książki, choć było ich mało po dziś uznawane są za klasykę. Kto z nas nie słyszał chyba o 3 najgłośniejszych jej książkach: Duma i Uprzedzenie, Emma i Rozważna i romantyczna, nie mówiąc już o tym, że każda z tych książek doczekała się kilku adaptacji filmowych i telewizyjnych, oraz była inspiracją dla innych autorów.

W swojej biblioteczce posiadam pięć książek, to te które widać na zdjęciu. W dolnym lewym rogu są "Perswazje". Każda z tych książek jest inna, inaczej napisana, innym stylem. Opowiada o różnych osobach, gdzie zawsze to kobiety są głównymi bohaterkami.
Tytułowa Emma jest jedyną bogatą bohaterką, reszta bohaterek pochodzi z klasy średniej.

Uwielbiam książki Jane Austen, a dwie do których z chęcią wracam, to oczywiście Duma i uprzedzenie i Emma.
Te książki są inne, nie są proste, mimo, że takie się wydają.
Niby mamy normalnych mieszkańców miasteczek, sąsiadów, ale za każdą z tych osób jest jakaś historia.
Zobaczcie jak w Dumie i uprzedzeniu ważne czasami jest to aby mieć ciszę i spokój niż to gdzie wyjeżdża córka, jak ważne jest dla matki to, że córka wychodzi za mąż i nie ma znaczenia, że wcześniej ta sama córka uciekła z mężczyzną. Matka nie patrzy już wtedy, że ma jeszcze czwórkę córek i które mogą mieć problemy przez to, nie ważne że ta najmłodsza, ta którą dziś moglibyśmy nazwać małą głupią dziewczynką jest na tyle bezinteresowna, że robi to co chce, że ważne że może się pokazać i wychodzi za mąż. A jeszcze ta sama matka słysząc, że kawaler wynajął posiadłość obok już uważa, że ożeni się on z jej najstarszą córką i robi wszystko aby tak się stało, ale jej działania każdy wie jak się kończą. Książka pokazuje również różnice klasowe pomiędzy mieszkańcami miasteczka a Panem Darcy, czy też rodziną Pana Bingley'a, zwłaszcza jego siostry jak postrzegają osoby obok.
Książka ma dużo zalet, Jane Austen bardzo dokładnie opisuje zwyczaje, charaktery mieszkańców, co jest ważne dla każdej osoby, a czasami jak stanowisko wpływa na postrzeganie innych i siebie samego. Przecież to, że jesteśmy bogaci nie oznacza, że wiemy wszystko, albo, że córka mogłaby być genialną ... ale nie pozwala jej na to zdrowie.
Tytułowe słowa duma i uprzedzenie są tak naprawdę ponad czasowe. Cała książka jest ponadczasowa, gdybyśmy wprowadzili do niej aktualne ubrania, dodatki, mieszkania, to byłaby idealna w tym momencie. Dzięki temu jest kilka adaptacji, w tym nawet bollywodzka. Czasami wystarczy jedne zło słowo, złe zachowanie i mamy już o kimś złe skojarzenie, albo też czasami duma nie pozwala nam zapomnieć, albo też przeprosić i niestety jest nam źle z tym i mamy obawy aby coś zrobić i nie robimy nic. Wolimy żyć w smutku.

To jest ważna książka i warta przeczytania.

Emma jest książką, którą można byłoby uznać za bardzo prostą opowieść, a jednak tak nie jest. Wielu osobom wydaje się ona beznadziejna, nudna, dziwna i prosta. Ale nie dla mnie.
Niby mamy bogatą dziewczynę, która mieszka z ojcem, w najbliższym otoczeniu nie ma drugiej na tym samym poziomie kobiety, są jedynie mieszkanki miasteczka. Emma jest jedyna, dla zabicia czasu odwiedza sąsiadów, czeka na listy, szuka przyjaciółki i przede wszystkim swata. Uważa, że jak udało jej się ze swoją guwernantką to i z innymi się uda.
Emma nie jest zła, ale przyzwyczajona jest do tego, że jest najlepsza, najlepiej maluje, haftuje, najwięcej czyta, ma najlepsze ubrania, ale ma i również humor, czasami nieco ironiczny. Niby nie chce źle, ale to nie wychodzi i czasami kogoś obrazi, a potem przeprasza. Mieszka w miasteczku gdzie jest dużo plotek i każdy plotkuje. Emma swoim zachowaniem nie dostrzega czasami innych, nie widzi, że dziewczyna którą obgaduje mogłaby być jej przyjaciółką, nie widzi prawdziwych emocji innych osób w swoim towarzystwie. Dopiero po tym jak sama zostanie zraniona, zaczyna patrzeć inaczej na świat.
Tak lubię tą książkę właśnie za to.

Reszty książek nie będę opisywać. Uważam, że każdy z nas tak naprawdę inaczej będzie interpretować je, ale uważam, że każda kobieta powinna je przeczytać.
Jane Austen pisała dla kobiet w czasach, gdzie nie było tak prosto napisać coś przez kobietę i żeby było to wydrukowane i sprzedane.

Poniższe opisy pochodzą od wydawcy.

Duma i uprzedzenie

Na początku zeszłego stulecia niezbyt zamożny ojciec pięciu córek nader często musiał zadawać sobie pytanie: kiedyż to w sąsiedztwie pojawi się jakiś odpowiedni kawaler? A kiedy już się pojawił, następowały dalsze perypetie, które Jane Austen z upodobaniem opisywała.

"Duma i uprzedzenie" uważana jest za arcydzieło w dorobku tej angielskiej pisarki, głównie dzięki zabawnym, zgoła dickensowskim opisom postaci głupich i niesympatycznych. Znajdujemy tu także melancholijną refleksję nad władzą pieniądza i znaczeniem pozycji społecznej, decydujących o życiu młodej panny; a przede wszystkim znakomity, powściągliwy styl, doskonale oddający harmonię opisywanego świata...

Emma

Małżeństwo dla pieniędzy to nikczemność, a małżeństwo bez nich to głupota - tak zwięźle podsumował lord David Cecil poglądy autorki na tę instytucję. Ale Emma to nie tylko kolejna książka o perypetiach matrymonialnych w XIX-wiecznej Anglii. To przede wszystkim błyskotliwa komedia omyłek, której przedmiotem jest gra pozorów, samooszustwa i iluzje, jakich dostarcza nam w nadmiarze nasz egoizm i zadufanie. W samym zaś środku intrygi stoi niezwykła bohaterka, pełna życia i wigoru, urocza, nieznośna i apodyktyczna Emma...

Rozważna i Romantyczna

Rozważna i romantyczna – pierwsza opublikowana powieść angielskiej pisarki Jane Austen, wydana w 1811 roku. Rozważna i romantyczna jest najbardziej zbliżoną do romansu powieścią Austen, choć charakterystyczne dla tej pisarki trafne obserwacje ówczesnej obyczajowości, humor i interesujące portrety psychologiczne bohaterek sprawiły, że także ta książka cieszy się niesłabnącą popularnością również obecnie.

Perswazje

Skromna i delikatna Anna Elliot przed ośmiu laty pod wpływem rodziny zerwała zaręczyny z przystojnym, lecz niezamożnym kapitanem Wentworthem. Teraz ma lat dwadzieścia siedem i ponieważ odrzucała względy innych mężczyzn, wydaje się skazana na staropanieństwo. Gdy rodzina z powodu kłopotów finansowych przeprowadza się do Bath, los znów stawia na jej drodze ukochanego.
Czy kapitan Wentworth odkryje na nowo wdzięk i szlachetność Anny? I czy ona rzeczywiście pragnie odzyskać jego miłość, tym bardziej że o jej względy zabiega bogaty i utytułowany kuzyn?
Kilkakrotnie ekranizowane "Perswazje" Jane Austen to nie tylko stylowy romans, ale też znakomity obraz dziewiętnastowiecznej angielskiej szlachty i subtelny portret młodej kobiety – zapowiedź nowoczesnej powieści psychologicznej.

Opactwo Northanger

Napisana z finezją i humorem parodia popularnych na przełomie XVIII i XIX stulecia powieści gotyckich.
Młoda i przemiła, choć trochę naiwna panna Katarzyna Morland jest zafascynowana powieściami gotyckimi. Gdy poznaje nowych przyjaciół i zostaje przez nich zaproszona do starego opactwa Northanger, ma nadzieję, że uda jej się odkryć jakąś niewyjaśnioną od lat tajemnicę i przeżyć przygodę. Znajduje jednak coś zupełnie innego. Coś, o czym skrycie marzyła…


wtorek, 8 października 2019

Caleb Carr - "Alienista"


Hit z tamtego roku - Alienista, genialna i książka i serial, co lepsze? Nie wiem, chociaż zastanawiam się, czy nie wygrał serial, ale to ze względu na kreacje aktorskie. Zobaczcie Dakota Fanning, Luke Evans i Daniel Bruhl, głośne nazwiska, świetni aktorzy.

Ale skupmy się na książce, która ma to co kocham czyli okładkę z podobizną aktorów. Oczywiście książka została napisana dobrych kilka lat temu i dopiero teraz jak powstał serial można powiedzieć, że przeżywa swoją drugą młodość, bo prawdopodobnie wiele osób kupiło książkę po obejrzeniu serialu.
Ja przyznaję się najpierw przeczytałam książkę, a potem serial i mimo różnic obie pozycje mi się bardzo podobały.

Książka opowiada historię z 1896 roku, to jest czas zmian do wejścia do XX wieku. Powstają nowe metody działania, nowy styl życia, w policji zaczynają pracować kobiety, oczywiście nie jako policjantki. Pomyślcie czasy bez telefonów, bez ubikacji w mieszkaniu, za SMS robił goniec, świat bez samochodów, ale i świat gdzie domy publiczne były na każdym kroku, a w tych domach często pracowali chłopcy przebierający się za dziewczyny.

To jest właśnie Nowy Jork.

Klimat, wygląd ulic, mieszkań, ubrań, ludzi w książce jest bardzo dokładnie opisany. Z łatwością można poczuć się mieszkańcem NY.
Książka naprawdę fajnie jest napisana, autorem opisującym jest jeden z bohaterów i to jego oczami wszystko widzimy, jak wyglądały zbrodnie i szukanie mordercy krok po kroku. Jego oczami poznajemy bohaterów książki.
Jedyną wadą książki są zbyt długie opisy. Czasami dwie strony są poświęcone ulicy, ludziom i trzeba bardzo skupić się, aby wszystko dotarło do nas,
Z jednej strony fajnie, mamy dokładny obraz Nowego Jorku sprzed tylu lat: uliczki, sklepy, meble, ubrania, ale z drugiej strony to jest męczące, bo książka ma ponad 500 stron.

Samo morderstwo, jak doszło do niego, jak lekarz Laszlo Kreizler posługuje się swoją wiedzą, aby postarać się wejść w mordercę, poznać jego działania, jego przeszłość aby móc go złapać. Ile nowatorskich pomysłów wchodzi w życie, aby móc działać i niestety ile osób musi zginąć, aby móc go złapać...

Pomysł genialny, książka genialna i bohaterowie też genialni.


Poniższy opis pochodzi od wydawcy.

Światowy bestseller!
Nowoczesny kryminał w historycznych dekoracjach. Zawojował czytelników na całym  świecie! Na Netflixie serial nakręcony dla TNT na jego podstawie. W rolach głównych: Daniel Brühl, Luke Evans i Dakota Fanning!
Nowy Jork, 1896 rok. Miastem wstrząsają makabryczne zabójstwa chłopców-prostytutek. Skorumpowani policjanci prowadzą oficjalne śledztwo, ale niezależnie od nich działa tajna grupa powołana przez Theodore'a Roosevelta, późniejszego prezydenta Stanów Zjednoczonych. Najważniejszy w tej grupie jest tytułowy alienista - dziś powiedzielibyśmy psychopatolog - Laszlo Kreizler, który wykorzystuje całą swą wiedzę, by stworzyć profil psychologiczny  mordercy i w ten sposób wpaść na jego trop. Wraz z  dziennikarzem Johnem Schuylerem Moore’em  i Sarą Howard, pierwszą kobietą zatrudnioną przez  nowojorską policję, działa w nowatorski dla kryminalistyki sposób, by złapać zabójcę, nim znów dokona zbrodni.

"Alienista" – napisany zarówno w duchu klasycznych kryminałów, jak "Milczenia owiec" – znakomicie łączy elementy powieści historycznej, psychologicznej i thrillera, dając przy tym niesamowity obraz Nowego Jorku w epoce wielkich przemian.

Martin - Lugand Agnes - "Szczęśliwi ludzie czytają książki i piją kawę"


Szczęśliwi ludzie czytają książki i piją kawę - ktoś miał świetny pomysł z tytułem tej książki i z samą okładką. To właśnie ten tytuł sprawił, że kupiłam książkę. Wydaje mi się nawet, że większość osób kupiła książkę ze względu na tytuł, bo przyciąga. Wg mnie to prawda, kocham książki i kawę, mnóstwo kawy i daje mi to szczęście. Teraz kiedy jest południe piję właśnie drugą już kawkę, ale tym razem z przyprawami korzennymi. Idealna na taki dzień jak dziś, czyli na dworze 6 stopni na plusie, szaro i nudno.

Ale wracając do książki. Tytuł związany jest z księgarnio - kawiarenką, jaką prowadzi główna bohaterka Diane i jej przyjaciel Feliks. I chyba na tym kończy się szczęście i kawa w tej książce. Po pierwsze Diane jest francuską i więcej wypija wina, niż kawy, po drugie niestety śmierć męża i córeczki sprawia, że jest smutna przez długi okres tej książki, a po trzecie w Irlandii gdzie pojedzie pije się piwo.
Okładka i tytuł nie mają nic wspólnego z tą książką i pod tym względem się zawiodłam.

Sama historia jest dosyć ciekawa, choć przewidywalna. Diane traci męża i córkę, przez rok nie jest wstanie zakończyć żałoby. Nie wychodzi z domu, chodzi w koszulach męża i obwinia się o ich śmierć, choć to nie jej wina.
Potem z dnia na dzień postanawia odwiedzić miejscowość gdzie chciał jechać jej mąż, więc wynajmuje domek w małej miejscowości w Irlandii.
Tam oczywiście poznaje gburowatego sąsiada Edwarda, oraz inne osoby. Czas spędzony w Irlandii sprawia, że zaczyna od nowa postrzegać świat, zaprzyjaźnia się z Edwardem, zwłaszcza że i jego historia jest smutna.
Czy jest szansa, aby tych dwoje mogło razem żyć, czy ich przyszłość może być szczęśliwa? Od razu mogę Wam powiedzieć, że zakończenie było zaskakujące. Czy polecę tę książkę? Chyba nie.

Na szczęście ta książka została wydana w 2014 roku i łatwo ją wyszukać w internecie, ja się cieszę, że zapłaciłam za nią jedynie 22 zł w 2015 r, ale żałuję, że nie było żadnych dłuższych recenzji, gdy ją kupowałam, bo może bym tego nie zrobiła.


Poniższy opis pochodzi od wydawcy.

Francuski fenomen wydawniczy. Po prostu o miłości.

Mąż i córeczka Diane zginęli w wypadku samochodowym. Gdyby nie pozwoliła im wtedy wyjść z domu na krótką przejażdżkę, wszystko wyglądałoby inaczej. Teraz jest sama i jej całe życie sprowadza się do bezsensownego, kurczowego trzymania się pamięci o jej bliskich. Kiedy postanawia wyjechać do małego miasteczka w Irlandii, które zawsze chciał odwiedzić jej mąż, ma nadzieję, że tam wszyscy zostawią ją w spokoju. Nie przypuszczała, że zaangażowani sąsiedzi, nastrojowy klimat miasteczka i pewien gburowaty nieznajomy pomogą jej odnaleźć utraconą radość życia.

Addison Allen Sarah - "Słodki zapach brzoskwiń"






Jak widać po zdjęciu, książka jest delikatnie pogięta, a to dlatego, że często pożyczana i czytana.

Lubię książki Addison, są magiczne, przeznaczone dla kobiet, mają w sobie to co chcemy czytać, czyli kobiecą przyjaźń i miłość tę jedyną, prawdziwą, o której każda z nas marzy.
Bohaterki, które poznajemy w książce kiedyś uczyły się w tej samej szkole, nie były przyjaciółkami, nie przepadały za sobą, ale za sprawą jednego wydarzenia wszystko się zmienia, nienawiść przeradza się w co raz lepszą znajomość, a gdy jeszcze na horyzoncie pojawia się mężczyzna... Wiadomo...

Lubię tę książkę, pokazuje ona jak przeszłość może wpływać na teraźniejszość, jak wydarzenia z przeszłości, mogą zmienić się, gdy dochodzi do nieoczekiwanych wypadków, jak kobieta pomoże innej kobiecie, nawet jeśli jej nie lubi. To jest fajne i daje nadzieję.
Książka jest bardzo krótka, wystarczą dwie godzinki na przeczytanie jej. Autorka nie rozpisuje się, podaje najważniejsze fakty, opisy. Nie ma w niej niepotrzebnych rzeczy, zbyt dużo bohaterów. Życie kręci się w niej obok dwóch bohaterek, babci jednej z nich i ... No właśnie, ten zapach słodkich brzoskwiń też musi się brać z jakiegoś miejsca, prawda? Ale wolę nie opisywać Wam wszystkiego.

Książka została wydana w 2012 roku, wiem, troszkę dawno, ale można ją wyszukać w internecie, lub bibliotece.

Poniższy opis pochodzi od wydawcy.

W innych okolicznościach ucieszyłoby ją to. Rozkoszowałaby się widokiem wstawionej Paxton, której całe życie było po prostu doskonałe; która ciągle sprawiała, że inne kobiety czuły się gorsze. Patrzyłaby z satysfakcją na pannę idealną wykładającą się jak długa. gdyby nie fakt, że otaczali ją pijani i agresywni mężczyźni.

Do niedawna Willa i Paxton starały się ze wszystkich sił, by nie wchodzić sobie w drogę. Wydawało im się, że dzieli je wszystko. Do momentu, kiedy tajemnica sprzed lat zmusiła je do wspólnego działania.

Czy Willa i Paxton będą potrafiły pozbyć się swoich uprzedzeń?
Czy istnieje prawdziwa kobieca przyjaźń? Taka, która buduje mosty i burzy mury?

Jennifer Greene - "Lawendowe Pola"


Trzy siostry Camille, Violet i Daisy, każda z nich jest inna, ma inną przeszłość, ale łączy je jedno miejsce - plantacja lawendy.
Ta książka zawiera trzy opowiadania, każde jest o jednej z nich. Można powiedzieć, że są to osobne historie, gdzie bardzo rzadko siostry się spotykają.
W każdej historii jedna z sióstr wraca na plantacje i tam stara się ułożyć swoje życie na nowo, albo ma jakiś plan do zrealizowania, przeważnie jest deklaracja zero mężczyzn. Ale jak to bywa w życiu nic nie jest takie jakbyśmy chcieli. Życie nas zaskakuje, czy pozytywnie? Pewnie tak, ale początki nie zawsze są łatwe. Nie będę pisać o fabule, bo tak naprawdę opis od wydawcy jest fajnym wprowadzeniem.

Książka idealna na teraz, na jesienną pogodę, na deszcz. Bardzo szybko się ją czyta, jest napisała prostym językiem, jest przyjemna.
Po przeczytaniu jej postanowiłam posadzić trochę lawendy, niestety nie udało mi się zrobić plantacji, bo nie końca się przyjęły, ale troszkę zostało i co roku robię woreczki z lawendą do szafy.

Polecam czytać z kubkiem ciepłej herbaty z cytrynką :)

Książka została wydana w 2011 roku, ma kilka lat już, ale fajnie się do niej wraca. Ma tą zaletę, że można ją pożyczyć mamie, siostrze, koleżance czy nawet babci.


Poniższy opis pochodzi od wydawcy

Trzy siostry. Trzy historie. Jeden spokojny dom. Ukryty wśród lawendowych pól, wypełniony wspomnieniami beztroskiej radości dzieciństwa. Po latach stanie się miejscem, gdzie siostry rozpoczną swoje życie na nowo.
Kolor lawendy
Camille, najmłodsza z trzech sióstr Campbell, wciąż nie może otrząsnąć się z traumy, jaką przeżyła w Bostonie. Została napadnięta i brutalnie pobita na ulicy, a jej mąż stracił życie. Camille powoli odzyskuje zdrowie, ale nie jest już tak pełna radości i energii jak kiedyś. Mimo upływu czasu dramatyczne przeżycia są wciąż żywe. Za namową starszej siostry wraca na rodzinną farmę, gdzie w samotności chce zająć się plantacją lawendy. Czy dawny przyjaciel z dzieciństwa pomoże jej odnaleźć drogę do szczęścia? Czy Camille nauczy się znów ufać innym?
Zapach lawendy
Ekstrawagancka, nieprzewidywalna i roztargniona – taka jest starsza siostra Camille, Violet. Już trzy lata upłynęły, od kiedy rozwiodła się i wróciła na rodzinną farmę. Świetnie sobie radzi sama: prowadzi sklep „Ziołowa Oaza” i hoduje własne eksperymentalne krzyżówki lawendy. Teraz ma szansę podpisać intratny kontrakt ze znaną francuską firmą kosmetyczną. Wszystko zależy od tego, jak Cameron Lachlan, naukowiec pracujący dla firmy z Francji, oceni jakość lawendy. Violet nawet nie przypuszcza, że ten mężczyzna zmieni wszystko w jej życiu.
Czar lawendy
Daisy, najstarsza z sióstr, wraca do rodzinnego domu z Francji. Wszyscy myśleli, że jest szczęśliwą żoną artysty malarza. Początkowo zakochana, nie zauważała egoizmu i nieodpowiedzialności męża. Z czasem sytuacja stała się nie do zniesienia. Daisy podjęła decyzję o rozstaniu i, zostawiając wszystko za sobą, z jedną walizką przyjeżdża do kraju. Teraz ta nad wyraz energiczna i pomysłowa kobieta, która zawsze z daleka opiekowała się siostrami, musi sama zająć się swoim życiem. Pierwszego dnia w zaskakujących okolicznościach poznaje Jacka Larsona. Oboje jeszcze nie wiedzą, jak ważne będzie dla nich to spotkanie.

niedziela, 6 października 2019

Zuzanna Bijoch - "Modelka"



Zuzanna Bijoch - jedna z najlepszych Polskich modelek, ma dopiero 25 lat, a wydaje się jakby powinna mieć ponad 30 lat, a to tylko dlatego, że karierę modelki zaczęła w bardzo młodym wieku. Nawet można powiedzieć, że w zbyt młodym. Jej nazwisko jest od tylu lat na arenie międzynarodowej, że no właśnie dlaczego nie ma jeszcze statusu Ikony? Powinna mieć, tak uważam.

Początek jej pierwszej książki wydaje się być kopią jej życia, ale tylko początek. Książka zaczyna się od poznania przez nas młodej dziewczyny, która razem z siostrą wysyła swoje zdjęcie do agencji modelek. Później zaczyna się praca, pierwszy wyjazd za granicę, nie do końca udany, ale przecież ważne że był czymś nowym, prawda? Po jakimś czasie dzwoni telefon i zaczyna się - kolejne miasta, kraje, mieszkanie w NY z dwoma innymi modelkami.
Praca modelki wady i zalety - tak chyba można opisać tą książkę. Opisuje ona życie modelki, jej podróże, życie osobiste, porażki i możliwości. Daje nam poczuć, że możemy być idealni na wybieg, a kilka minut przed pokazem już nie jesteśmy idealnie, bo mamy nie ten kolor włosów jaki chciałby projektant.
Zuza napisała, że nie jest to jej autobiografia, ale każda scena jest z życia różnych modelek. Pozwala nam to poczuć ich pracę, ale i też wiemy, że tak się dzieje. Raz jesteś za gruba, a raz za chuda. Ważne żeby się nie poddawać. Główną zaletą jest to, że książka została napisana przez świetną modelkę. Wiemy, że nic nie zostało wymyślone, wszystko jest prawdziwe i wszystko może się zdarzyć.

Książka jest debiutem Zuzanny, jest napisana lekko, prostym językiem. Gdy zaczęłam ją czytać, skończyłam tego samego dnia.

Poniższy opis od wydawcy

Książka ta, jest bardziej szczera niż jakikolwiek udzielony przeze mnie wywiad. Będziesz świadkiem rozmów i sytuacji, które odbywają się za zamkniętymi drzwiami. Zobaczysz, jak naprawdę wygląda praca modelki, ile pieniędzy się zarabia i od kogo to zależy. Co trzeba zrobić, żeby odnieść sukces, a o co pozostaje się modlić. Wbrew powszechnej opinii wcale nie musisz być miła, grzeczna i pracować najciężej ze wszystkich, bo dobre uczennice chodzą po tych samych wybiegach co dziewczyny, które rzuciły szkołę. Przyda ci się natomiast silny charakter, wyczucie, spryt i nieprzyzwoite poczucie humoru. Jak w każdej grze – żeby grać, musisz rozumieć jej zasady. Znać hierarchię figur i przypisany do nich ruch.
Modelka to historia Kopciuszka XXI wieku – dziewczyny, która ze szkolnej ławki trafia na światowe wybiegi, zaczyna obracać się wśród gwiazd show-biznesu i sama staje się gwiazdą. Teraz musi przeżyć – w jednym kawałku, nie dać się zwariować. I utrzymać się na topie.
Jest to książka o marzeniach, podejmowaniu decyzji… przez nas lub za nas. Książka o uporze, wytrwałości, młodzieńczej porywczości i bezczelnej wierze w sukces. A przede wszystkim jest to piekielnie osobista historia.
Zuza z wielką otwartością i życzliwością pokazała mi nową, mniej turystyczną, ale bardzo ciekawą odsłonę Nowego Jorku. Wycieczka po mieście w towarzystwie takiej przewodniczki była cennym i niezapomnianym punktem mojego pobytu. W swojej książce Zuza pokaże wam Nowy Jork, jakiego jeszcze nie widzieliście. – Anna Lewandowska

piątek, 4 października 2019

Han Jenny - "Ps. Wciąż cię kocham"



Książka "PS Wciąż cię kocham" jest bardzo przyjemną opowieścią o nastoletniej miłości głównej bohaterki Lary Jean. I kontynuacją historii, jaką znamy z "Do wszystkich chłopców, których kochałam niestety nie miałam możliwości zapoznania się z nią, nie widziałam też filmu.
To też sprawiło, że początkowo gubiłam się w tekście, ale około 60 strony było już łatwiej.

Mimo, że czasy nastoletniej miłości mam już dawno za sobą, to bardzo szybko udało mi się zakończyć całą historię drugiego tomu. W "PS Wciąż cię kocham" na pierwszy plan wysuwają się oczywiście trzy siostry Song. Każda jest inna, ale podoba mi się ich wzajemne wsparcie, siostrzana miłość i to, że są razem, dbają o siebie i mogą na siebie liczyć.
Ważne również są osoby obok: ojciec, sąsiedzi, znajomi ze szkoły, czy też panie, którym pomaga Lara Jean, Jedna z nich jest bardzo barwną postacią i dla jej życia miłosnego powinna być spisana osobna opowieść.

Tak naprawdę opis od wydawcy streszcza historię książki, więc można domyślić się co będzie. Czytając, byłam ciekawa, co będzie się działo dalej - kto stoi za filmikiem, kim jest tajemniczy wnuk, jak dalej będzie wyglądała ich gra, no i przede wszystkim - kto jest wielką miłością Lary Jean.

Tylko jednej rzeczy mi zabrakło - a mianowicie, chociaż kilku przepisów na jej ciasteczka!

Recenzja ta ukazała się na stronie glamour.pl dzięki im dostałam książkę do recenzji. 

Poniżej opis od wydawcy

Kontynuacja międzynarodowego fenomenu „Do wszystkich chłopców, których kochałam”
Sekretem udanego związku jest miłość, szczerość i bezgraniczne zaufanie. Jednak kiedy Peter spędza zbyt dużo czasu z Genevieve, swoją ex, Lara Jean robi się podejrzliwa. Chłopak utrzymuje, że to tylko przyjaźń, ale Lara Jean nie jest tego taka pewna.
Na dodatek do jej życia wraca John Ambrose, piąty adresat miłosnych listów, który nie ukrywa, że dziewczyna mu się podoba. Nagle we wciąż świeżym związku Lary Jean i Petera robi się bardzo tłoczno.
Rozwiązaniem problemu wydaje się zabawa z dzieciństwa, w którą wszyscy postanawiają zagrać. Jeżeli Lara Jean wygra, Genevieve będzie musiała zostawić Petera w spokoju. Tylko czy dziewczyna wciąż chce, aby coś ją łączyło z tym chłopakiem?

Goodwin Daisy - "Łowca posagów"



Sisi, cesarzowa Austrii to ktoś, kogo pragnie każdy mężczyzna i komu zazdrości każda kobieta.
Piękna, wysportowana i inteligentna Sisi ma wszystko – z wyjątkiem szczęścia. Jest znudzona ogłupiającą etykietą na dworze Habsburgów i swoim znacznie starszym, sumiennym, lecz mało ekscytującym mężem, Franciszkiem Józefem. Musi wyrzec się prywatności, nieustannie towarzyszą jej damy dworu i służące. Sztywny rozkład dnia nie odpowiada przyzwyczajonej do swobody cesarzowej. Życia nie ułatwia też despotyczna teściowa. Sisi, żeby zabić nudę i uciec od rutyny, często wsiada na jacht, na grzbiet konia albo do swojego prywatnego pociągu.
Na zaproszenie Korony Brytyjskiej przyjeżdża do Anglii na polowanie. Szuka tu wrażeń i znajduje je w osobie zawadiackiego kapitana Baya Middletona, jedynego człowieka w Europie, który jeździ na koniu lepiej niż ona. Młodszy od Sisi o dziesięć lat i zaręczony z bogatą i oddaną mu Charlotte Bay może stracić wszystko, zakochując się w kobiecie, która nigdy nie będzie należeć do niego. Ale Middleton i cesarzowa są jednakowo nierozważni, a ich wzajemny pociąg to siła, której nie da się powstrzymać.
Pełny namiętności i dramatyzmu Łowca posagów opowiada prawdziwą historię XIX-wiecznej Królowej Serc i kapitana kawalerii, historię o walce między miłością a obowiązkiem.
"Fenomenalne połączenie suspensu, namiętności i imponującego zaplecza historycznego."
"The Times"
"Dzięki dowcipnym dialogom i gościnnym występom królowej Wiktorii oraz innych koronowanych głów powieść Goodwin stanowi przyjemną wycieczkę do krainy Downton Abbey, w której nie brakuje arystokratycznych ślubów, wystawnych bali, a nawet zapierającego dech w piersiach finałowego wyścigu konnego."
"Kirkus Reviews"

Czytając powyższy opis od wydawcy powinniśmy się spodziewać książki o Sisi. To ona w tej książce powinna być jako ta pierwsza, ale czy tak jest? Niestety nie do końca. Sisi pojawia się dopiero po jakimś czasie. Czekałam na nią dosyć długo.
Okazało się, że główną bohaterką książki jest Charlotte Bay, bogata dziewczyna, która kocha fotografię bardziej od balów, spotkań towarzyskich, na których bardziej powinno jej zależeć jako młodej damie. Dziewczyna na jednym z przyjęć zakochuje się w jednym z przyjaciół jej brata w Bay Middleton. Tak to o nim można powiedzieć, że jest tym tytułowym Łowcą Posagów.
Ich związek na tyle ile można w tamtych czasach rozwija się, ale tylko do momentu przyjazdu Cesarzowej.
I tu wchodzi postać Sisi, kobiety która sprawia, że każdy chce ją zobaczyć, być w jej towarzystwie. Bay Middleton ma tą szansę i poznaje ją od prywatnej strony. Cesarzowa pokazana jest jako osoba uciekająca od zdjęć, wręcz zabrania ich robienia, o czym niestety nie wiedziała Charlotte.
Ale też i Cesarzowa pokazana jest jako znudzona życiem kobieta, która wie tylko tyle, że kocha polowania i jazdę konną. Ma swoje przyzwyczajenia, ćwiczy, ma dietę, małpkę i potrzebuje odpoczynku od pracy dla Cesarstwa. To kobieta, która wie czego chce i nie można jej tego odmówić.

Tak jak wydawnictwo napisało Bay Middleton zakochany jest w dwóch kobietach w Charlotte i Sisi, ale to z Cesarzową ma potajemny romans, ale czy to wystarczy mu i na jak długo?

Książka kupiona ze względu na Sisi, uwielbiam ją. Co jest oczywiście zasługą filmu z przepiękną Romy Schneider i mimo, że tam ta postać i jej miłość do Franciszka była zbyt bajkowa, to sprawiła, że postać Cesarzowej stała się legendą dla całego świata.

Książkę łatwo się czyta, nie trzeba się wysilać, że zrozumieć całość. Można powiedzieć, że jest to lekki, przyjemny romansik z udziałem Cesarzowej szukającej miłości, wolności, przyjemności. Książka fajnie opisuje jej prywatne życie, jej codzienną rutynę, dbanie o włosy. Mamy w książce jednego mężczyznę, dwie kobiety, są też diamenty, konie, bale i życie wyższych sfer w Londynie, ale czy to wystarczy aby książka była idealna? No cóż, abym ją raz jeszcze przeczytała musiałoby minąć jeszcze kilka lat.

czwartek, 3 października 2019

Garth Stein - "Sztuka ścigania się w deszczu"



Poznajcie Rambo, tak ten o to york wabi się Rambo. Jest waleczny i sprytny :) Zasługuje na swoje imię. Lubi pozować do zdjęć, choć może na tym zdjęciu tak tego nie widać.

Każda osoba posiadająca psa lub kota czy też inne zwierzątko, przeważnie w pewnym momencie zaczyna je traktować jak rodzinę. Czasami wydamy na nich każde pieniądze, czy to na nowe łóżko (Rambo posiada trzy), zabawkę, smakołyk, a jak trzeba to i leczenie. Przywiązujemy się do tych maleństw, wiedząc, że jeśli nie my, to same nie będą potrafiły długo przeżyć po za domem. Są dla nas rodziną...

W książce Garth Stein - "Sztuka ścigania się w deszczu" główną postacią, narratorem jest właśnie pies Enzo. Dziwne prawda? Pies opowiada nam historię swojego Pana Denny'ego.

Książkę kupiłam ze względu na film z Amandą Seyfried i Milo Ventimiglia, oczywiście lubię również wydania filmowe do książek, gdzie to aktorzy są postaciami na okładce. To jest fajne i ciekawie wygląda. Zwłaszcza jeśli opis postaci w książce pasuje do wyglądu aktorów.

Pierwsze wydanie Sztuki ścigania się w deszczu było w 2009 roku wydane przez wydawnictwo Galaktyka, teraz w sierpniu ze względu na powstały film, wydawnictwo W.A.B. wydało ją ponownie z inną okładką.

Książka sama w sobie ciekawa. Może nie do końca się tego spodziewałam, ale jest dobrze. Głównym bohaterem jest Denny - kierowca rajdowy, który bierze pod swoje skrzydła szczeniaka Enzo. Denny zakochuje w się Eve, rodzi im się córeczka, żyją szczęśliwie do momentu choroby Eve. Gdy Eve umiera, a pieniądze kończą się, teściowe chcą zabrać wnuczkę do siebie. Zaczyna się walka o dziecko.
Cała historia jest opowiedziana z tego co widzi, lub usłyszy od innych Enzo. Nie widać tego co się dzieje na sali sądowej, co jest w szpitalu, lub też u teściów, jeśli nie ma Enzo z nimi. Niestety nie poznamy myśli bohaterów, emocji, dowiadujemy się, że ktoś jest smutny bo tak to widzi pies. Chociaż z drugiej strony pamiętać trzeba, że psy potrafią wyczuć nastawienie innych ludzi do swoich najbliższych. Wiedzą kiedy podejść, kiedy uciekać.

Ta książka jest inna, przede wszystkim pokazuje ona miłość i przywiązanie psa do człowieka. Czy tak może być naprawdę? Sami musicie ocenić, ale pomyślmy, wystarczy wyjść na 5 minut z domu a nasz pupil, oczywiście jeśli jest to pies, będzie się cieszyć z naszego powrotu jakby nie było nas kilka godzin.

Warto przeczytać

Rao Shobha - "One płoną jaśniej"


Pierwszą książką, jaką chciałabym się z Wami podzielić jest wrześniowa nowość One płoną jaśniej autorstwa Rao Shobha.

W sierpniu wzięłam udział w konkursie Wydawnictwo Otwarte i udało mi się wygrać tę o to książkę. Dostałam ją jakieś 3 tygodnie przed premierą i byłam bardzo szczęśliwa mogąc ją szybciej przeczytać niż większość osób.

Początkowo jak ją dostałam miałam obawy. Bałam się troszkę czytać o kobietach z Indii. Przemoc, gwałty, zero tolerancji to u nich normalne zwłaszcza wśród dziewczynek z niższych kast. Taki obraz dostajemy na co dzień, prawda? Każdy z nas myśląc o Indiach i życiu kobiet w tym kraju ma jedno przemyślenie: Kobiety mają tam źle i to bardzo. Nie mogą liczyć na pomoc władz, organów prawa, policji, młode kobiety mają problem nawet aby uzyskać pomoc od własnej rodziny.

Zaczęłam czytać i tak naprawdę nie mogłam skończyć. Ta książka jest tak super napisana, że chce się więcej, naprawdę mam nadzieję, że autorka napisze kontynuację, choć z drugiej strony...

Książka przedstawia historię dwóch dziewczynek, a raczej nastolatek, które na naszych oczach dorastają, wchodzą w dorosłe życie. Ich przyjaźń i życie tak naprawdę do około 25 lat może wydawać się dla nas czymś niezwykłym, ale w Indiach wiele kobiet tak żyje. Dla nich ta przyjaźń jest czymś co daje im sens życia.

Autorka pokazuje jak wygląda życie młodych kobiet mieszkających w maleńkich miejscowościach w Indiach i w zależności od kasty w jakiej się znajdują, dane nam możliwość poznać jakie mają później możliwości, jakie są ich obowiązki, jak kultura i obyczaje wpływają na ich życie.

Te dwie dziewczynki pochodzą z niższych kast, z czego jedna z tej najniższej. Pokazana jest ich przyjaźń, warunki życia, oraz to co może się dla nas wydawać straszne - małżeństwo aranżowane.

Z jednej strony dowiadujemy się jak wygląda takie małżeństwo od początku, ktoś aranżuje, potem są omawiane finanse, jak dochodzi do spotkania, co może sprawić, że nie spodobamy się przyszłym teściom i wreszcie ślub. Dowiadujemy się kim młoda kobieta ma być w przyszłości w nowej rodzinie, a jeśli się nie spodoba w pewnym momencie, co może się stać. Ślub występuje u jednej z bohaterek.

A na co może liczyć ta z najniższej kasty? Tu jest gorzej pod każdym względem. Zgwałcona dziewczyna ucieka do większego miasta, gdzie niestety spotyka ją los dużej ilości dziewczyn, które tu uciekają nie mając pieniędzy. Nie do końca zdaje sobie sprawę co ją czeka, jaka czeka ją przyszłość. Niestety zostaje dziewczyną, zarabiającą na życie swoim ciałem.
Kilka zbiegów okoliczności sprawia, że wyjeżdża do USA, a na co może tam liczyć?

Nie będę spoilerować, ale to co będzie się tam działo daleko od jej kraju jest warte przeczytania.

Książka jest napisana bardzo dobrze, jest bardzo wciągająca i daje do myślenia. Przede wszystkim ważna jest przyjaźń dziewczyn, ale i walka o swoje, chęć nauki, ciekawość świata. Obie nie załamują, ale walczą, są wojowniczkami, każda na swój sposób. Dzięki temu żyją i one to wiedzą. Dziewczyny pokazują, że czasami do szczęścia wystarczą małe rzeczy jak np.: banan z maślanką. Niby dla nas to nic, ale dla nich to najlepszy smakołyk świata, idealny deser, który pomaga im odnaleźć się.

Zastanawiam się czy nie byłaby to super lektura w szkołach dla dzisiejszej młodzieży. Może dzięki takiej książce jakaś osoba chciałaby szukać kolejnych pozycji do przeczytania.

Polecam


Poniższy opis pochodzi od wydawcy:

Urodziły się skazane na dożywotnie cierpienie – jak wszystkie kobiety z małych indyjskich wiosek. Tam nie liczy się, czy jest się siostrą, żoną czy matką. Tam kobieta jest niewolnicą.
Poniżane, wykorzystywane i okaleczane Purnima i Sawitha w przyjaźni znajdują azyl. Do czasu… Jednak ogień nadziei, który raz zapłonął w ich sercach, nie gaśnie. A im bardziej los z nimi igra, tym one płoną jaśniej.
Z bohaterkami odważnej powieści Shobhy Rao utożsamiają się kobiety z wielu stron świata. Seksizm, przemoc domowa, opresyjne normy społeczne to wciąż codzienność miliardów z nich.
"Płonący portret tego, jak wygląda feminizm w większości miejsc na świecie."
"Vogue"
"Niezwykle bolesna i przekonująca opowieść o dwóch młodych dziewczynach, które połączyła silna więź podczas tkania sari w małej wiosce indyjskiej nękanej seksizmem i mizoginią."
"InStyle"
"Odłamki serca wszędzie. Trudno znaleźć lepsze słowa na oddanie tego, co ta powieść robi z czytelnikiem."
"Entertainment Weekly"
"Książka idealna dla czytelniczek Rupi Kaur."
Brit + Co

Kilka słów o mnie i nie tylko...

Książki, jak się domyślacie będą głównym i prawdopodobnie jedynym motywem na moim blogu.

Kocham czytać, choć moje początki były trudne. Rodzice dużo czasu spędzili, aby nauczyć mnie czytać, a jak już zaczęłam to mam problem skończyć. Czytam co raz więcej, czasami po trzy książki na raz :) Oczywiście to nie jedyne moje zajęcie. Pracuję w biurze, a czas wolny poświęcam nie tylko na pracę i czytanie.

Mówią, że sztuka czytania zanikła, a zwłaszcza wśród dzieci - wiadomo z jakiej książki, prawda?

Owszem, może i nie wszyscy czytają książki, może są osoby, które od zakończenia szkoły nie przeczytały żadnej przez dużą ilość lat, pewnie jest ich trochę. Ale to ich wybór, nikomu nie można nakazać czytania.
Ja lubię czytać, moja mama czyta, babcia również (ma 75 lat i każdej zimy prosi o nowości, a potem przekazuje je również sąsiadce), moi bracia i ich narzeczone też.
Może to nie wina szkoły i zbyt dużej ilości lektur (przeważnie nudnych i długich), może jest to spowodowane tym, że dzieci od małego nie są wychowane w domu gdzie się czyta. Jeśli nie widzimy, że rodzice czytają, to jak my mamy zacząć. Jeśli naszą jedyną książką z dzieciństwa i czasów nastoletnich jest nudna lektura (z której są sprawdziany), a nie np.: Harry Potter, Władca Pierścieni, albo też Ania z Zielonego Wzgórza.
Jak mamy zacząć pokochać coś co nas nie interesuje?
Prawda?
Trudno powiedzieć, że kocha się lektury, łatwiej powiedzieć, że ich się nienawidzi.
Z drugiej strony. Ile jest Potteromaniaków? Ile osób, które czytają kryminały, romanse? Co chwilę słyszy się, że jakaś książka to bestseller już nawet w przedsprzedaży.
Co jakiś czas słyszymy, że jest jakiś boom na książki, to był w przeszłości Harry Potter, Władca Pierścieni, kryminały skandynawskie, książki z serii Millennium, klasyka Jane Austen, czy też coś co ja nie rozumiem czyli pięćdziesiąt twarzy Greya. Tej ostatniej pozycji nie musicie się obawiać, nie będzie jej na moim blogu.
Książki, które będę wstawiać na moim blogu to nie będą tylko nowości, to będą książki, które uważam, że są fajne, mają w sobie coś wartego przeczytania, mogą to być książki, które swoją premierę miały dawno temu. Czasami będę wstawiała moje przemyślenia po przeczytania kilku książek danego autora, albo też danej serii. Zawsze pod koniec dodam opis od wydawcy, który można wyszukać w każdej księgarni, oraz dołączone do niego polecenia jeśli jakieś będą.
Dużo blogerek o wyrobionej marce, dostaje książki za darmo do recenzji, ja niestety kupuję sama, a wiadomo w Polsce troszkę kosztują, czasami mam jednak szczęście i jakąś książkę uda mi się wygrać lub dostać, ale to czasami. Może teraz się zmieni? Zobaczymy.

Mam nadzieję, że mój blog zachęci do przeczytania danej pozycji.

Pozdrawiam

Zawasia