środa, 29 stycznia 2025

Jakub Jarno - "Światłoczułość"

 


Książka kupiona chyba ze względu na plotkę o autorze. Tak naprawdę tylko Mróz i Jarno znają prawdę i pewnie my długo się o tym nie dowiemy.

Czy książka jest wyjątkowa? 

Jest wujątkowa.

Czy jest prosta w odbiorze?

Niestety, jest to książka z tych o trudniejszej tematyce i sposobie pisania.

Nie jest ona zbyt łatwa w odbiorze, jest specyficznie napisana, ale te styl ma coś w sobie. Inaczej odbieramy też przez to historię bohaterów.

A nasi bohaterowie to dwójka młodych ludzi, którzy spotkali się w czasach wojny. Witek i Żerka, byli jeszcze dziećmi, gdy musieli uciekać ze wsi chłopaka. Ukryli się w gospodarstwie u pewnego małżeństwa, ale Żerka została odnaleziona przez swoją rodzinę i wróciła z nimi.

Witek został na tym gospodarstwie i nauczył się tam pisać, dzięki temu ich historia przerodziła się w ludzi, którzy piszą listy. Niestety i do tej miejscowości dotarła wojna i chłopak musiał uciekać.

Historia tych młodych ludzi to walka aby przeżyć w trudnych czasach. Śmierć, pobicie, gwałt to coś co było często spotykane. Było to złe i Witek chciał pomagać innym, ale jak to zrobić, aby samemu móc przeżyć. Nie raz został pobity.

Pisanie co jest w tej książce, albo jak potoczyły się dalsze losy bohaterów sprawią, że mogłabym zdradzić fabułę, a tego nie chciałabym zrobić.

Mogę zdradzić, że w pewnym momencie miałam nadzieję na ich spotkanie szybsze, bardzo fajnie autor to opowiedział.

Jeśli napisał to Mróz to Szacun za tą książkę, pokazał nią, że jest wstanie napisać coś innego i z literatury pięknej.

Jeśli jednak to nieznany nikomu Jakub Jarno, to plotka o tym, że to jednak Mróz sprawiła, że ludzie mogli poznać historię tych młodych ludzi.

Jak wspomniałam książka nie należy do łatwych historii, nie jest dla każdego, ale warto chociaż raz w życiu ją przeczytać.



Poniżej notka od wydawcy

Historia, która domagała się, by ją opowiedzieć. Narrator, który czekał, aż zjawisz się, by jej wysłuchać. I ona. Dziewczyna, w której wszyscy się gubili, lecz on jeden się w niej odnalazł.

Światłoczułość to przejmująca podróż przez czas, od której nie sposób się oderwać, każdy kolejny zakręt jest bowiem jak zaproszenie do nowego świata, który chcemy zgłębić.

To opowieść o dziecięcej i dorosłej wrażliwości w obliczu największych okropieństw ludzkości, o sile wspomnień, które potrafią ukształtować całe życie. To także pean na cześć nie tylko literatury, ale także naszego prywatnego układania liter w słowa, a słów w zdania. Dla Jakuba Jarno mają one tę piękną właściwość, że potrafią przetrwać naszą pamięć i nas samych.

Lisa Gardner - "W ukryciu"

 



Drugi tom z detektyw D.D. Warren na czele. Teraz w tym drugim tomie pani detektyw jest od początki. Może nie od pierwszego rozdziału, ale pojawia się już w drugim. 

Zobaczymy czy w trzecim to ona będzie tą osobą najważniejszą, czy znów detektyw Bobby, którego znamy z pierwszego tomu. Oczywiście jest i on człowiek znany z pierwszego tomu, pojawia się nawet główna bohaterka, podejrzana, ofiara (wszystko to jedna osoba). Czy coś może ją łączyć z nową postacią Annabelle? 

Annabelle jest dziewczyną przed 30 rokiem życia, jest wysportowana, ładna, może nie jest najbogatsza, ale daje radę żyć sama z psem w Bostonie. W czasie swojego życia dziewczyna mieszkała w kilkunastu miastach, każde miasto to inne imię i nazwisko, razem z rodzicami byli wiecznie w drodze.

Ale dlaczego? Tego nie wie, nikt nigdy jej nic nie mówił. Po prostu miała zabrać dwie rzeczy i uciekali.  

Teraz widząc wiadomości jest informacja, że zostały znalezione zwłoki Annabelle, długo się zastanawia czy iść na policję, ale postanawia, że idzie.

Tam spotyka detektyw sierżant D.D. Warren i detektywa Bobby Dodge, który wysłuchują jej historii. Przede wszystkim też widzą w niej dziewczynę bardzo podobną do kobiety z pierwszego tomu, która była porwana będąc małą dziewczynką przez pedofila.

Detektywi w tym tomie zostają wezwani do miejsca, gdzie lata temu był psychiatryku. Tam w ziemi znajdują zmumifikowane ciała sześciu dziewczynek. Małe pomieszczenie pod ziemią przypomina te z pierwszego tomu.

Czy te dwie sprawy są połączone? Jest tylko jeden problem jedna z dziewczynek prawdopodobnie została porwana gdy pedofil był już w więzieniu.

Muszę przyznać, że ten tom czytało się świetnie, wręcz jeszcze lepiej niż pierwszy. Ta sprawa, to połączenie też z pierwszym tomem daje nam jakby jedną wielką całość i dużą historię.

Kilka wątków, bo z jednej strony szukamy mordercę, z drugiej historia Annabelle, z trzeciej jeszcze Bobby i jego uczucia, każda ta jedna rzecz się łączy w świetną całość.

Oczywiście zastanawia mnie czy w trzecim tomie Bobby znów będzie miał problemy sercowe, albo może go tam już nie będzie?

Oczywiście Detektyw D.D. Warren już jest bardziej widoczna, ale cały czas mam wrażenie, że nie jest pierwsza, nie dowiadujemy się zbytnio niczego o niej. Jest jej więcej, prowadzi śledztwo, jest na miejscach zbrodni i cały czas z Bobbym, ale nie jest pierwsza.

Dobrze, że mam kolejne tomy więc będę mogła to sprawdzić.

Polecam!!!


Poniższa notka od wydawcy

D.D. Warren i Bobby Dodge po raz kolejny zmierzą się z psychopatycznym mordercą.

Możesz uciekać. Możesz się ukrywać. Ale nie licz na to, że przeszłość cię nie odnajdzie.

Życie to system. System nie musi ci się podobać. Musisz go zrozumiesz. Wtedy przetrwasz.

W ruinach nieczynnego zakładu psychiatrycznego kilku nastolatków trafia na przerażające znalezisko. Ściągnięta na miejsce policja odkrywa zmumifikowane zwłoki sześciu dziewczynek. Tylko jedną z nich udaje im się od razu zidentyfikować – Annabelle M. Granger.

Miała siedem lat, kiedy wraz z rodzicami po raz pierwszy musiała uciekać ze swojego domu. Potem były ciągłe zmiany miejsca zamieszkania, nieustanne zmiany tożsamości. Teraz, po dwudziestu pięciu latach, kiedy wreszcie gdzieś się zadomowiła, dowiaduje się z prasy, że dziewczynka, nazywająca się tak samo jak ona przed pierwszą ucieczką, nie żyje. Przypadek?

Detektyw sierżant D.D. Warren i jej kolega z policji stanowej, Bobby Dodge, błądzą po omacku wśród dziesiątków możliwych tropów. A kiedy się okazuje, że Annabelle nie umarła i ktoś wciąż czyha na jej życie, sprawa przestaje już dotyczyć tylko przeszłości.

„W ukryciu” drąży nasze najgłębsze, najmroczniejsze lęki. Tu nikomu nie można zaufać, tu nie ma bezpiecznej kryjówki.

środa, 8 stycznia 2025

Lisa Gardner - "Samotna"

 


Kiedyś dawno temu, kupiłam cztery książki Lisy Gardner. Opisane na boku numerami 1,2,3,4, nawet obrazek był idealnie ułożony. Kupiłam i zostawiłam. Po jakimś czasie pomyślałam, że przeczytam. Ale najpierw sprawdzę w intrenecie o czym one są. Jakie było moje zdziwienie, gdy nr 1 okazał się numerem 4, a jakby było mało, zanim pokazały się te książki to okazało się, że wcześniej były jeszcze dwa inne tomy, oczywiście te dwa wcześniejsze tomy nie były już nigdzie dostępne. Musiało minąć wiele lat zanim wydawnictwo Albatros w 2021 wydało pierwszy, a potem drugi tom.

Mam mały problem z tą książką. Przeważnie jeśli jest cykl książek o danej osobie tak jak mamy tutaj, to detektyw D.D. Waren to jest to ta postać, która pojawia się od samego początku. Jest ona najważniejsza i działa aby odkryć prawdę. A tego nie ma w tej książce, w tym pierwszym tomie.

Tutaj detektyw Waren pojawia się dopiero w połowie książki i jest taką nawet bym powiedziała trzecioplanową postacią. Nic o niej nie wiemy, jedynie, że przychodzi na miejsce zbrodni w szpilkach.

Więc po pierwszym tomie moje pytanie brzmi - O co chodzi? Gdzie ta Waren?

Od początku książki poznajemy snajpera policji stanowej Bobby Dodge. Jako pierwszy zjawia się na wezwanie - strzały w domu i mąż grozi z broni żonie i dziecku. 

Jest pierwszy i zabija mężczyznę, uważa, że jeśli tego nie zrobi, mąż zabije żonę i dziecko. Robi to co musi, niestety nie wie, że ta śmierć sprawi mu same problemy.

Coś co miało być ochroną przeradza się w szukaniu winnego i poniesieniu dużych konsekwencji w tym groźba więzienia.

Kobieta, żona, matka jest piękną osobą, która okazuje się, że skrywa dużą tajemnicę taką jak porwanie przez pedofila w wieku 12 lat. To bardzo na nią wpływa, na jej psychikę. 

Teściowie, oskarżają ją o morderstwo, że to ona do niego doprowadziło, chcą również odebrać jej dziecko. 

Dodatkowo zaczynają ginąć ludzie z otoczenia kobiety. 

Czy to wszystko jest powiązane ze sobą? Co ma zrobić Bobby, który jest pewien tego, że musiał ratować ją i dziecko. Czy postąpił słusznie? 

Historia sama w sobie jest świetna, jest ciekawa i wciąga od początku. Autorka świetnie manewruje pomiędzy policjantem, Cathrine i resztą osób. Mają zagadkę do rozwiązania i trzeba przyznać, że połączone zostało to bardzo dobrze.

Mam pierwszych sześć tomów na półce i mam wielką nadzieję, że uda się wszystko przeczytać jeszcze w tym roku. Mam również nadzieję, że w kolejnych tomach detektyw D.D. Waren będzie bardziej obecna, bo nie ukrywam, że to ona stanowiła chęć kupna książek.


Poniższa notka od wydawcy

To tu jesteś najbardziej bezbronny.
Tu nikt nie usłyszy, jak wołasz o pomoc.
Bo to ostatnie miejsce, w którym chcesz być SAM, gdy zjawi się ten zabójca…

Pierwszy z cyklu thrillerów kryminalnych z detektyw D.D. Warren.

Mroczna, niepokojąca powieść, która przyprawia o dreszcz przerażenia.

Bobby Dodge, snajper policji stanowej Massachusetts, obserwuje przez lunetę tragiczne wydarzenia w domu na przeciwko. Uzbrojony mężczyzna zabarykadował się tam z żoną i dzieckiem. Mierzy do nich z broni, jego palec powoli naciska na spust. Bobby ma tylko ułamek sekundy na decyzję, która może zaważyć na całym jego życiu.

Dla kobiety, próbującej chronić dziecko przed ogarniętym szałem mężem, to nie pierwszy koszmar. Piękna, niedostępna i niebezpiecznie uwodzicielska Catherine Rose Gagnon ma za sobą bolesne wspomnienia. Dwadzieścia pięć lat wcześniej została porwana i uwięziona przez psychopatę, który bił ją i poniżał, uczynił z niej swoją seksualną niewolnicę, a później zakopał ją żywcem.

Dramatyczne wydarzenia w bogatej dzielnicy Bostonu połączą losy Cathrine, Bobby’ego i detektyw D.D. Warren, która prowadzi własne śledztwo. Już wkrótce będą musieli stawić czoła znacznie poważniejszemu niebezpieczeństwu. Ulice miasta przemierza bowiem żądny zemsty psychopatyczny morderca: człowiek-cień, który atakuje znienacka, i którego ofiarą może paść dosłownie każdy. Nikt nie jest bezpieczny i nikt nie spodziewa się istnienia śmiertelnej pułapki, dopóki nie zostanie osaczony, bezradny, samotny…

Jak wszystkie najlepsze trzymające w napięciu historie, ta przyprawia o dreszcz – grozy i niecierpliwości. Bo wprost nie można się doczekać, co będzie dalej. „People”

Trójwymiarowi bohaterowie w historii soczystej i krwistej niczym stek, przyrządzany na wolnym ogniu aż do osiągnięcia perfekcji. Gorąco polecamy! „Library Journal”

Intrygująca i trzymająca w napięciu. Wprost nie można się od niej oderwać. „Los Angeles Times”

Ta książka jest tak emocjonująca jak przejażdżka kolejką górską! Boston Globe”

Louise Candlish - Zniknięcie Emily Marr

 


Na jesień 2024 roku obiecałam sobie, że muszę zacząć czytać książki, które są w mojej biblioteczce od lat. Ta najwyższa półka z książkami upchniętymi jedna na drugiej w końcu będą miały swoją szanse. Jako pierwszą wybrałam książkę z 2015 roku "Zniknięcie Emily Marr", mamy styczeń 2025 i dopiero co ją skończyłam. Można powiedzieć, że siedziałam nad nią 4 miesiące. Długo...

Dlaczego tyle?

Niestety, ale okazało się, że ta książka była kiepska. Sprawdziłam zamówienia na stronie gdzie zamawiałam i okazało się, że ta pozycja była w promocji druga za 2 grosze i wtedy kilka takich książek nabyłam. Wyszło mi jakieś 16 zł za nią. jak dobrze, że tylko tyle.

To nie jest tak, że jest ona tragiczna, bo pomysł był nawet ciekawy, ale akcja i to jak wszystko szło powoli i było to rozpisane już było gorsze.

W książce poznajemy dwie bohaterki, a nawet można powiedzieć, że trzy kobiety na różnym etapie życia.

Tabby, zostaje porzucona przez chłopaka, nawiązuje romans na jedną noc z żonatym, ale niestety po tej nocce ten jej daje pieniądze i mówi, że ma wyjechać. Dziewczyna mając tylko na taxi i pociąg, wie, że z Francji i za tą kwotę nie dojedzie do Londynu. 

Przypadkowo trafia do domu angielki Emmie, to jedyna osoba na wyspie mówiąca po angielsku, którą usłyszała Tabby siedząc przy plaży. Można powiedzieć, że Tabby włamuje się do Emmie i zasypia w jej domu. Gdy Emmie wraca i wysłuchuje historii Tabby to pozwala jej zamieszkać u siebie i zaprowadza do swojej pracodawczyni, aby ta dała jej pracę. 

Dziewczyna zostaje sprzątaczką.

Przy delikatnych rozmowach z Emmie, Tabby odkrywa, że jej nowa koleżanka ma dużą tajemnicę i złamane serce, czyli coś co je łączy.

Historię opisaną w tej książce widzimy z dwóch stron.

Jedna to Tabby i jej spojrzenie na Emmie. Tabby, jej życie, były narzeczony, nowy mąż matki i odkrywanie historii Emmie. Bo to też jest ważne.

A druga to tytułowa Emily Marr i jej historia. Poznajemy dziewczynę, która po prostu wdaje się w romans z żonatym mężczyzną i ta historia jest opisana przez gazetę. Ma tego pecha, że przyjaciółka zdradzanej jest dobrą felietonistką w dużym magazynie.

Nie chcę opisywać wszystkiego. Tak jak wspomniałam pomysł był fajny, tak naprawdę w tym wszystkim końcówka książki najlepiej mi się czytało i najszybciej. Tam się coś działo, nie to co na początku...

Książka niestety w większości jest kiepska, ma swoje dobre momenty i naprawdę mogłaby być ciekawa, ale coś w niej brakuje.


Poniższa notka od wydawcy

Pasjonująca opowieść o namiętności, odrzuceniu i odkrywaniu własnej tożsamości!
Tabby Dewhurst przybywa na malowniczą wyspę położoną u wybrzeży Francji, by zacząć nowe życie. Trafia do domu Angielki Emmie, która przyjmuje ją z niezwykłą życzliwością: ofiaruje dach nad głową i pomaga znaleźć pracę. Gościnna i serdeczna Emmie wkrótce staje się powierniczką sekretów Tabby, ale sama nie opowiada za wiele o sobie i swojej przeszłości. Rozbudza w ten sposób ciekawość współlokatorki, która stopniowo poznaje kolejne tajemnice Emmie. To, co odkrywa, dramatycznie zmieni życie obu kobiet...