Przed wami pierwsze dwa tomy z cyklu przygód policjantki Lacey Flint. Tomów, gdzie jest ona główną bohaterką jest kilka. Ja na 100% posiadam dwa tomy. Czy więcej nie wiem, ale chyba tak. Muszę tylko poszukać, bo coś kojarzę tytuł "Mroczne przypływy Tamizy" i tylko nasuwa mi się pytanie: Gdzie są moje książki? Przy przeprowadzce książki rozłożyłam na kilka pudeł. Może kiedyś uda się je wyszukać.
Pierwszy i drugi tom kupiłam z serii - Bestsellery do kieszeni. Przeważnie lubię, te mniejsze książeczki, które łatwo zabrać ze sobą, ale czytając w domu nie są najlepsze. Książka liczy prawie 400 stron, jest mały druk no i trudno się czyta.
Jeśli chodzi o treść.
Książki są genialna i wciągają od pierwszej chwili.
W pierwszym tomie oprócz głównej akcji, jest poboczny wątek i zacznę od niego bo uważam, że jest bardzo ważny.
Gwałty zbiorowe w Londynie na mniejszości czarnych obywateli. Nastolatkowie, gwałcą młode dziewczyny, bardzo młode. Czasami ofiary mają po 15 lat, a czasami i mniej. Niestety nic nie można z tym zrobić. Dziewczynki nie chcą składać zeznać, bo boją się. Są zastraszane, zwłaszcza jak mają młodsze siostry, to gwałciciele straszą, że zrobią to samo ich siostrzyczkom. Pokazane jest, że niby policja chce coś zrobić, ale nie ma jak. Dziewczyny boją się składać zeznania, bo przeważnie jeden z gwałcicieli to ich znajomy, lub chłopak. Do tego nawet matki im nie wierzą. To jest ważne, aby edukować dzieci od najmłodszych lat. Wiadomo, że w dzisiejszych czasach szybciej policja pomogłaby białej dziewczynce z dobrego domu niż ciemnoskórej. Mam nadzieję, że to się zmieni.
Jeśli chodzi o główny wątek. To spotykamy młodą policjantkę Lacey Flint, która wieczorem na jednym z Londyńskich osiedli odwiedzała potencjalnego świadka i wraca do samochodu. Spotyka opartą o auto kobietę, która okazuje się bardzo zraniona, zasztyletowana i w rękach Lacey umiera.
Ma całą koszulkę we krwi zamordowanej, tyle krwi, że ratownicy myślą, że sama jest ciężko zraniona.
Tak poznaje inspektor Danę Tulloch i inspektora Joesbury.
Pierwsze morderstwo jest upozorowane na morderstwa Kuby Rozpruwacza, a Lacey Flint jest jego znawcą. To jej konik, ma wiedzę, co pozwala jej brać udział w dochodzeniu.
Z każdą stroną to wszystko rozkręca się. Są kolejne morderstwa, ktoś śledzi Lacey, Joesbury ją podejrzewa o popełnienie morderstw. Widzi on, że skrywa ona jakąś mroczną tajemnicę. Czy ją wykryję? Uwierzcie mi, że w jakimś stopniu tak, ale małym i to bardzo małym. Bo Lacey ma wielką tajemnicą, skrywa głęboko w sobie coś co jest straszne i przerażające. Jej młodość ma tego konsekwencje, zwłaszcza jej walka o gwałcone osoby, ma korzenie w jej młodości.
Końcówka była niespodziewana i byłam nią zaskoczona.
Jeśli myślicie, że w pierwszym tomie Lacey będzie miała mieć romans z Joesbury, to się mylicie. To jest fajne, bo między nimi jest chemia, ale nie pozwalają sobie, żeby coś wybuchło i nawet jeśli ktoś kogoś pocałuje dla sprawdzenia to nie ma nic więcej. Zwłaszcza, że do prawie ostatniej strony Joesbury uważa, że to Lacey jest z tym powiązana i stara się to odkryć.
W drugim tomie jest jeszcze lepiej. Nadal nie będzie romansu z Joesbury, ale będą pracować razem, choć osobno.
Lacey będzie tajniaczką, nie była szkolona do tego, ale potrzebowali kobiety, która będzie młodo wyglądać i będzie mieć przeszłość. To, że ma nadal bliznę na nadgarstku po nożu wpływa na korzyść, ma również tajemnicę sprzed lat, która pomoże jej w akcji.
Ma jedno zadanie patrzeć, nie działać i udawać studentkę. Tak studentkę i to na uniwersytecie Cambridge. W ostatnich latach doszło tam do zbyt wielu samobójstw i chcą to sprawdzić od środka. Lacey od teraz Lara Farrow idzie na psychologię i jedyną osobą, która wie kim ona jest to Evi Oliver, wykładająca i zarządzająca psychologią.
Ten tom również pokazuje jak wydarzenia z młodości mogą zmienić postrzeganie świata. Samobójstwa były zawsze, ale jest różnica dwa a ponad pięć. Do tego przeważnie 70% to śliczne dziewczyny, które mają problemy psychiczne, ale gdy kobieta przeważnie weźmie garść tabletek to tutaj podpala się, wiesza się, albo też skacze z wysokości. Te samobójstwa są masakryczne, jest dużo krwi i są robione z rozmachem.
Czytając książkę człowiek pogłębia się w historię i mimo, że wszystko trwa 10 dni, to wydawało mi się jakby trwało to nawet z miesiąc. Jest dużo akcji, ciekawych momentów. Ale przede wszystkim, czy możemy ufać każdemu, jak bardzo znają nas koleżanki, czy będą zaniepokojone zniknięciem? Albo czy będą wstanie zobaczyć czy mamy problem i nam pomóc.
Lacey jest policjantką, ale tak naprawdę zastanawiało mnie jedno, jeśli przez cały dzień nie może dodzwonić się do Joesbury to czemu nie dzwoni tam gdzie miała jechać, nie powiadomi innych, nawet kolegów ze swojej jednostki, tylko zostawia wiadomość na poczcie głosowej. To było dziwne dla mnie, jeśli mija cały dzień, a ona jedynie zostawia wiadomość, coś jest nie tak. Gdyby nie była tym kim jest to ok. Ufa jednej osobie, ale kolegom z jednostki też mogłaby, chociaż powiedzieć coś.
Książka pokazuje świat dręczenia psychicznego, jak małe rzeczy mogą urosnąć do czegoś wielkiego i to bardzo. Każda mała rzecz, może poprzez narkotyki i środki halucynogenne mogą sprawić, że psychika siada. Jak sobie z nimi poradzić nie wiadomo, Ci co to robią mają już wprawę, wiedzą jak zadać cios, aby nie zostawić śladów. Są w tym dobrzy. To widać.
Zakończenie nie spodobało mi się, bo nie wiadomo czy udało im się złapać tych co to robili, jaki był ich motyw, czy tylko kręcenie filmów, dręczenie, przeszłość? Tego mi brakowało, fajnego zakończenia. Prawdopodobnie w 3 części będzie informacja, choć jak przeczytałam kilka komentarzy pod kolejnym tomie, to ktoś napisał, że Lacey zmaga się z wydarzeniami z drugiego tomu, ale nie wie jakimi, bo nie czytał książki. Więc zobaczymy.
notka od wydawcy:
"Ulubione rzeczy"
Lacey Flint, młoda londyńska policjantka z ponurą, głęboko skrywaną przeszłością, jest zafascynowana postaciami seryjnych morderców, zwłaszcza najsłynniejszego: Kuby Rozpruwacza, nigdy nieschwytanego rzeźnika wiktoriańskiego Londynu.
Ale jako detektyw nigdy jeszcze nie prowadziła sprawy zabójstwa, nie widziała z bliska zwłok. Aż do pewnego wieczoru, gdy na parkingu obok jej samochodu osuwa się na ziemię straszliwie poraniona kobieta, która umiera na jej rękach...
Lace zostaje przewieziona na przesłuchania. Uczestniczy w śledztwie, ale wie, ze jest obserwowana.
A potem dostaje list – przerażająco znajomy, przypominający jej coś, co – jak sądziła – pogrzebała głęboko w przeszłości.
Naśladujący listy Rozpruwacza do Scotland Yardu. A kolejne zabójstwa są wierną repliką bestialskich zbrodni
sprzed stu lat. Tyle że ich sceną są miejsca dobrze znane Lacey...
Co łączy policjantkę z zabójcą… Kolejne tropy prowadzą do niej samej. A najważniejszą zagadką w tej makabrycznej szaradzie może okazać się odpowiedź na pytanie: kim naprawdę jest Lacey Flint…
"Karuzela samobójczyń"
„Przerażające i hipnotyzujące! Sharon Bolton zmienia oblicze literatury kryminalnej”. Tess Gerritsen.
Lacey Flint, bohaterka "Ulubionych rzeczy", młoda policjantka z tajemniczą przeszłością zafascynowana postaciami seryjnych morderców, tym razem wciela się w rolę ofiary...
Kobieta stojąca na krawędzi jednej z najwyższych wież wygląda jak turystka podziwiająca widok. Jest młoda i byłaby piękna, gdyby jej twarz nie była pozbawiona wszelkiego wyrazu. Gdyby w jej oczach było jakiekolwiek światło. To twarz kogoś, kto wierzy, że jest już martwy...
Uniwersytetem Cambridge wstrząsa seria tajemniczych samobójstw. Kilkanaście dziewczyn odebrało sobie życie – w gwałtowny, krwawy, makabryczny sposób. Doktor Evi Oliver, uniwersytecki psychiatra, jest pewna, że to nie zbieg okoliczności...
Do Cambridge przyjeżdża Lacey Flint. Prowadzi śledztwo, udając studentkę. Wkrótce ktoś zaczyna ją straszyć, wykorzystując jej najskrytsze lęki. A Lacey zaczynają dręczyć te same koszmary, jakie miały samobójczynie...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz