wtorek, 6 grudnia 2022

Anna Chaber - "Zdążyć do domu na święta"

 



Moja kolejna książka Anny Chaber, chyba zostanę jej fanką. To moja ulubiona polska pisarka, uwielbiam jej styl pisania i pomysły na książki. Każda jest cudowna, ale i też zawiera w sobie coś co jest ważne. We wcześniejszych był motyw nowotworu piersi, a w tej mamy również walkę z rakiem.

A raczej to już nie walka, to pogodzenie się z chorobą i zrobienie najważniejszej rzeczy, czyli spędzenie świąt z rodziną.

Kaja i Filip, dwoje bohaterów spotykają się w Belgii na lotnisku i chcą wrócić do domu na święta. Wszystko idzie na tak jak powinno, najpierw odwołany lot i co wtedy? Kaja jest zdeterminowana, żeby wrócić, ale Filip zastanawia się czy nie wrócić do dziewczyny. Jednak sms od mamy sprawia, że też pojedzie do Polski. 

Kaja prosi go aby jej towarzyszył i wybierają pociąg. 

Ta książka to jest podróż z różnymi przystankami. Mamy podróż pociągiem, stopem, który nie jest taki jaki być powinien, potem z policjantem, który sam jedzie do brata na święta i może ich zawieść do kolejnego większego miasta, potem pociąg i taxi już do domu.

To jest podróż z przygodami, ale w tym czasie poznajemy ich historię. Oboje z jakiś przyczyn mieszkają w Belgii i tam pracują, ale i jest to miejsce, gdzie Kaja zachorowała na nowotwór. Sama mówi, że gdyby była w Polsce tyle by nie żyła, a w Belgii jest inna opieka i dostęp do innych leków. To też jej ostatnie święta i marzy, żeby być z bliskimi. 

Filip natomiast od śmierci ojca nie był na świętach, to już trzy lata i zawsze on lub dziewczyna mieli jakąś wymówkę, żeby nie jechać do Polski. Teraz postanawia jechać. Sam, ale ma nadzieję, że i dziewczyna kiedyś do niego dołączy, że pozna jego rodzinę i miasto.

Pisząc recenzję, mam łzy w oczach, większe niż czytając. Teraz pisząc muszę bardziej się skupić i pewnie dlatego tak jest. Ale polecam ją i wydaje mi się, że jest idealna na ten okres, może nie na same święta, ale na grudzień już tak.

Nie jest cukierkowata, jest prawdziwa i to daje jej siłę przebicia spośród innych książek.

Mam nadzieję, że kiedyś ktoś zrobi na podstawie tej książki film, bo idealnie nadaje się ta książka, aby ją przedstawić na ekranie.


Poniższa notka od wydawcy

Przypadek czy przeznaczenie?

Filip wszystko analizuje. Kaja stawia na spontaniczność.

Poznają się na lotnisku w Brukseli, gdy oboje czekają na samolot do Polski. Chwilę później wszystkie loty zostają odwołane, a rodzinne spotkania stają pod znakiem zapytania. Kaja nie poddaje się jednak i postanawia dotrzeć do kraju… pociągiem. A później autobusem, kolejnym pociągiem, a nawet autostopem. Filip nie rozumie, dlaczego dziewczynie tak bardzo zależy na powrocie do domu, ale postanawia jej towarzyszyć. Czy wspólna podróż połączy bohaterów na dłużej?

Przemierz zasypaną śniegiem Europę, spróbuj gorących churrosów na jednym z bożonarodzeniowych jarmarków i daj się oczarować przepięknie opowiedzianej historii dwójki ludzi, których połączył przypadek. A może jednak przeznaczenie?


Anna Chaber - "To tylko zimowy blues"

 


Mimo, że kupiłam tą książkę rok temu, dopiero pod koniec listopada ją przeczytałam.

To była dopiero druga pozycja Anny Chaber w mojej biblioteczce i cieszę się, że ją kupiłam.

Bardzo mi się podobała historia z życzeniami na nowy rok, jakie główna bohaterka postanawia spełniać w swoim życiu. Małymi krokami chce się otworzyć na nowe możliwości. 

Piesek ze schroniska troszkę jej w tym pomaga i dziewczyna powoli robi małe kroczki, tak małe, że występuje na WOŚP w miejscowym domu kultury. A ma anielski głos, głos, który każdego potrafi zauroczyć. 

Ale może gdyby nie Daniel to wszystko by się tak nie potoczyło. Sąsiad - lekarz, który o mało co nie rozjechał jej pieska i ich znajomość pomaga im nawzajem. Każde z nich jest na innym etapie życia. Każde z nich ma swoje problemy. Ma pracę, ale i marzenia. Tylko czy uda się im to wszystko pogodzić?

Karolina jest tą dobrą duszyczką, która wszystkim pomaga, pracuje za grosze i chciałaby nie tylko śpiewać, ale i pojechać odwiedzić siostrę.

Daniel żyje pracą zapominając o siostrzeńcach i siostrze, przemęczenie sprawia, że musi zastanowić się nad swoim życiem.

Jedno przypadkowe spotkanie, potem drugie pomiędzy tą dwójką i mamy chemię.

Fajna i zabawna opowieść.


Nowy rok to naprawdę nowa szansa na… wszystko!

Karolina dzieli kawalerkę tylko ze swoim psem Kąskiem i jest z tego bardzo zadowolona. Mniej zadowolona jest ze swojej pracy, kłócących się rodziców, zrzędliwej ciotki. W dodatku w Nowy Rok zostaje potrącona przez samochód. Ten niegroźny wypadek sprawia jednak, że Karolina zaczyna myśleć o swoich marzeniach i obiecuje sobie, że w tym roku podąży za swoją największą pasją – śpiewaniem. Tylko czy uda jej się przezwyciężyć paraliżujący lęk przed występami na scenie?

Daniel jest lekarzem i kocha swoją pracę. Czasem aż za bardzo. Gdy wskutek przemęczenia traci przytomność i zostaje zmuszony pójść na urlop, postanawia poświęcić więcej czasu bliskim. Coraz częściej myśli również o uroczej sąsiadce, z którą połączył go huk petardy i wystraszony pies. Był to wystrzałowy i dość niefortunny początek znajomości. Czy mimo to połączy ich miłość… do pomagania?

Okres poświąteczny nikogo nie napawa optymizmem. „Zimowy blues” otuli Cię w tym szarym czasie i pozwoli dotrwać do wiosny!