poniedziałek, 16 maja 2022

Roni Loren - "A może ty i ja"




Czytając opis tej książki pomyślałam sobie, że to może być bardzo ciekawa pozycja. Opis sprawił, że chciałam ją kupić i dowiedzieć się co wyniknie ze spotkania Andi i Hilla. Czy młoda pisarka i emerytowany ale nadal młody strażak mają jakąś przyszłość? 

Początek był świetny, troszkę komedii, troszkę romantyzmu i troszkę ciekawej fabuły. Przede wszystkim oboje bohaterów mają za sobą ciężką przeszłość i to ich łączy. Andi będąc nastolatka zakochała się w mordercy i potem, a nawet obecnie ma problem z tym, aby zaufać mężczyznom. Hill w czasie służby zostaje przygnieciony przez belkę walącego się domu i dochodzi do amputacji części nogi. Jest inwalidą, ale i porzuconym facetem przez narzeczoną.

Oboje mają przeszłość, oboje również chcieliby coś zmienić, ale nie jest to proste.

Ale próbują.

Postanawiają, że raz na jakiś czas spotkają się na wieczorek z horrorem i dobrym jedzeniem. Andi wymyśla horror, a Hill uczy ją gotować. Przeradza się to w uczucie, czyli normalka w tego typu książkach.

I tutaj wszystko jest ok. Ale później, jest gorzej. Nie wiem co autorka chciała zrobić z tej książki. Fajną, ciekawą romantyczną książkę, która mogłaby być dobrym materiałem pod film dla netflix czy zrobić z tego erotyk. Do tego opisy i używanie słowa "kutas" sprawia, że książka staje się wulgarna. Ale może to też być problem z tłumaczeniem. Może miał być penis, który brzmi już lepiej przy takiej książce

Bo mimo że jest to jedno słowo, to zmienia ono dużo. Książka sama w sobie jest delikatną odskocznią na wieczór, ale sceny sexu sprawiają, że ta delikatność staje się dziwna. Może dobrze napisana, ale jakby nie pasowała do całości.

Dobrze, że udało się mi ją kupić o połowę taniej, bo naprawdę byłabym wkurzona, że wydałam na nią 43 zł. Bo tyle nie jest warta.

Chyba już nie będę kupować innych książkę tej autorki.


sobota, 7 maja 2022

Lucy Maud Montgomery - "Ania na Uniwersytecie"

 

Kolejny tom z przygód Ani Shirley, który przeczytałam na EmpikGo. Jakoś tak te książki sprawiają, że dzieciństwo wraca w naszych wyobraźniach. Te książki są po to, aby każda dziewczynka mogła marzyć czy też myśleć o tym co może być lepsze dla ich młodych główek. Główna bohaterka jest pełna marzeń i ma wielką wyobraźnię, ale również chce się uczyć. Chce zarabiać jako nauczycielka i sprawiać, aby dzieci pokochały to co ona. 

W trzecim tomie, Ania idzie na studia, ma trzy przyjaciółki na uniwersytecie i dwóch przyjaciół, w tym Gilberta. Ale to też już czas gdy oni wszyscy dorastają i zaczynają się oświadczyny, małżeństwa, ale i w Avonlea pojawia się śmierć jednej z przyjaciółek. To jest tom gdzie jest miłość, smutek, radość i poznawanie świata. 

To tom gdzie Ania musi dorosnąć i przemyśleć, czy ideały z jej dziecinnych marzeń, powinny zostać zapomniane czy jednak powinna nadal w tym trwać. To właśnie tom gdzie jej najlepsza przyjaciółka Diana postanawia wyjść za mąż, potem spodziewa się dziecka. To też tom, gdzie Pani Linde zamieszkuje na Zielonym Wzgórzu, a Gilbert oświadcza się. 

Kocham te książki.

Jedyne wady to takie, że w tym jednym tomie zawarte są aż cztery lata z życia bohaterów. Sprawia to niestety, że jeden rozdział czasami to jeden semestr. Czy też nawet wakacje zawarte są w jednym krótkim rozdzialiku. Ale rozumiem to, te książki bardziej przeznaczone były dla nastolatek a nie dla dorosłych kobiet.

Nie zmienia to faktu, że czasami fajnie wrócić do starych klasycznych książek, które przynoszą uśmiech na buzi.

Poniższy opis od wydawcy
Trzecia część przygód tytułowej bohaterki bestsellerowej powieści „Ania z Zielonego Wzgórza”.

Ania opuszcza Zielone Wzgórze i wyjeżdża na studia na uniwersytecie w Redmond. Życie studentki okazuje się pełne niespodziewanych wrażeń: na Anię czeka mnóstwo nowych wyzwań, z którymi musi się zmierzyć. Nowe przyjaźnie, rywalizacja o stypendium i nowa miłość to tylko część doświadczeń, które spotkają Anię na drodze do dorosłości.