Na dzień dziecka dostałam w prezencie od wydawnictwa Czarna Owca mały upominek.
Ofiary Władzy - mocny tytuł, ale pasujący do treści zawartej w niej.
Ta książka jest dobra. Po prostu jest dobra i warto ją przeczytać. Uwielbiam książki gdzie bohaterami są detektywi i psycholodzy, którzy razem współpracują. W tej książce ofiarą jest mały chłopiec. Jego zaginięcie sprawia, że wszyscy w niedzielę muszą udać się do domu rodziców chłopca.
Ale rodzice nie są to normalni ludzie, to są bardzo znane postacie. Ona aktorka, on minister - to sprawia, że zaginięcie jest ważne dla wszystkich.
I nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że to już trzecie zaginięcie młodego chłopca w ciągu kilku ostatnich lat. Dziecko wyszło z domu i ślad zaginął za nim.
Przede wszystkim tą sprawą zajmuje się policjant Jarek i psycholog policyjna Lena. Szukają Maxa, ale bardzo szybko Lena widzi sposób życia i psychiki jego rodziców i nie podoba jej się to wszystko.
Z każdą rozmową w szkole, koledzy, niania powstaje w jej głowie profil rodziców i dziecka.
Z drugiej strony trwa policyjne śledztwo, psy tropiące, sprawdzanie rodziców. Dużą pomocą wykazuje się również jedna z gazet, gdzie ich fotograf zrobił kilka zdjęć z ukrycia na urodzinach dziecka, kiedy to doszło do zaginięcia. Jedna z dziennikarek tej gazety, też dużo wniosła do sprawy.
Ta książka to połączenie wspólnej pracy policji, psychologów i dziennikarzy, to też czasami przypadek pomiędzy kimś z przeszłości, kto był w danym miejscu i czasie i znał kogoś w policji komu ufał.
Mamy tutaj ludzi na najwyższych szczeblach, którzy zajmują się czymś co jest kosztowne, ale czy ważne dla Polski? Nie chciałabym pisać dokładnie, bo będzie spojler, ale układy na najwyższych szczeblach są duże w tej książce.
Książka jest dobrze napisana, początkowo było troszkę trudniej, bo mieliśmy pokazaną akcje z kilku dni i godzin i to było pomieszane, ale potem szło już super.
Najbardziej jest mi szkoda dziecka Maxa i to jak był traktowany, jedna scena w kuchni sprawiła, że łza mi się zakręciła. Dzieci są po to, żeby były radością i miłością w związkach, muszą być kochane, ale niestety nie każdy to wie. Nie każdy też powinien je posiadać.
Troszkę na pierwszy rzut oka też okładka mi się nie spodobała i mam problem żeby się do niej przyzwyczaić.
Fabuła na szczęście wynagradza wszystko.
Polecam
Poniższa notka pochodzi od wydawcy
Gdy po przyjęciu urodzinowym znika syn wiceministra zdrowia szef stołecznej policji dobrze wie, że odnalezienie chłopca to priorytet. Naciski są ogromne, bo nie jest to pierwsze zaginione dziecko elit w ostatnich miesiącach. Co gorsza, sprawą zaczynają interesować się media.
Na poszukiwania 9-letniego Maxa ruszają komisarz Jarek Grzmiński i psycholożka policyjna Lena Korcz.
Czy syn wiceministra się odnajdzie? Co łączy jego zaginięcie, wielomilionowy przetarg oraz tragiczny wypadek samochodowy sprzed lat?
Brudna gra toczy się nie tylko o życie dziecka, lecz także o wpływy i pieniądze w zepsutym świecie władzy i biznesu.
Tu ofiarą może stać się każdy.